Narciarskie zakończenia sezonu...
Tak jak wszystko w naszym życiu, tatrzańska zima też się kiedyś kończy. Oppenheim powiedziałby:”Rypcium, pypcium i po sezonie”. W drugiej dekadzie maja śnieg znika, spłukiwany przez ciepłe deszcze, rozpuszczany przez wysokie słońce, wysokie temperatury i jeszcze cieplejsze wiatry halne. Narciarzy w Zakopanem ubywa z reguły już w kwietniu, a znikają po weekendzie majowym. Jednak narciarze ski-turowi nie oddają jeszcze pola. W dalszym ciągu z uporem maniaka szukają stromych żlebów i stoków. Bo wiosenny niepokój udziela się ludziom. Obecnie sezon ski-turowy kończy się przeważnie po majowym weekendzie. A jak bywało dawniej? Z reguły przecież, w kilku miejscach w Tatrach, da się zjeżdżać na nartach do końca maja, a nawet w czerwcu. Tam właśnie organizowałem zakończenia swoich kolejnych sezonów ski-turowych. Każde z nich było inne i przyniosło różne, nieoczekiwane nawet scenariusze. Serdecznie zapraszam czytelników Watry do lektury. czytaj więcej