Wiadomości
Próbując usłyszeć Boże Słowo... - XXIV Niedziela Zwykła
Autor: ks. Michał Anderko
Sługa Boży Jan Paweł II podczas swojej ostatniej pielgrzymki do Ojczyzny zostawił nam, swoim rodakom szczególne zadanie, abyśmy przekazywali światu ogień miłosierdzia, bo w miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście. Gdy dziś w naszej Ojczyźnie między braćmi i siostrami tyle waśni, sporów, podejrzeń i oskarżeń, Bóg staje pośród nas i przypomina nam Ewangelię Miłosierdzia, bo tak właśnie często określa się Księgę zapisaną przez świętego Łukasza, a szczególnie Jej 15-ty rozdział. Nie dajmy się wciągnąć w logikę „jeden przeciw drugiemu”, ale przyjmijmy Słowa Boga z wiarą, bo mają One moc skruszyć i przemienić najtwardsze ludzkie serca. I proszę Drogi Czytelniku byś nie myślał teraz o nikim innym, komu by się ta lekcja przydała, lecz o sobie. Ja także pochylając się nad Słowem Boga głoszonym przez Kościół w XXIV-tą niedzielę zwykłą w ciągu roku, będę się strzec, bym nie uległ przebiegłej pokusie, która każe rozmyślać nad tym, kto jeszcze powinien zrozumieć te słowa, by nam wszystkim żyło się lepiej. Błogosławiona Matka Teresa z Kalkuty, która na ziemi obchodziłaby swoje setne urodziny, na pytanie dziennikarza o to, co należy zmienić w dzisiejszym Kościele miała odpowiedzieć: ty i ja.
Mając na uwadze powyższe przestrogi zapraszam do lektury jednej z trzech przypowieści, które proponuje dziś Kościół:
Powiedział też Jezus: „Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: «Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada».
Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie.
A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał.
Wtedy zastanowił się i rzekł: «Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników».
Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca.
A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: «Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem». Lecz ojciec rzekł do swoich sług: «Przynieście szybko najlepszą suknię i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi. Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się; ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się». I zaczęli się bawić.
Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to znaczy. Ten mu rzekł: «Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego».
Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: «Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę».
Lecz on mu odpowiedział: «Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się»”. /Łk 15,11-32/
Z pewnością doskonale znana jest powyższa przypowieść. Czytając ją możemy siebie utożsamiać z marnotrawnym synem, zdumiewając się i zachwycając jednocześnie postawą ojca. Rodzi się jednak we mnie taka refleksja i pytanie: czy wielość sporów i niesnasek nie bierze się z przyjmowanej przez nas postawy starszego syna, który mimo, iż pozostał przy ojcu, wcale nie odkrył głębi miłosiernej logiki ojcowskiego serca? Być rozżalonym z powodu cudzych wad i błędów, irytować się ludzkimi słabościami, wydawać wyroki i oskarżenia... Czyż to wszystko nie mówi, że ciągle nam jeszcze daleko do postawy naśladowania ojca? Co zrobię, jeśli się okaże, że oskarżani przeze mnie ludzie, uznając swój błąd zostaną przygarnięci i objęci przez miłosierne ramiona Boga Ojca? Czyż nie pojawi się wtedy problem nienawiści, która pod przykrywką szukania winowajców, na dobre zagościła w moim sercu?
Ostatecznie ja sam pierwszy potrzebuję Bożego Miłosierdzia. Człowiek, który uświadamia sobie własną grzeszność i doświadcza hojności Bożego przebaczenia, przyjmuje inną zasadę naprawy świata: „dobrem zło zwyciężaj”. Tylko, że ona kosztuje, wiele kosztuje, jak kosztowała Tego, który ją głosił w naszych czasach - bł. księdza Jerzego Popiełuszkę...
Umiłowany Ojcze Święty, Sługo Boży Janie Pawle II! Jakże różnimy się od Ciebie! Jak bardzo sięgamy po metody i środki rozwiązywania trudnych spraw sprzecznych z tym, co pokazałeś nam przez świadectwo Twego ziemskiego życia!
Prosiłeś nas byśmy byli świadkami miłosierdzia. Niechaj więc Twoja modlitwa stanie się moją modlitwą i modlitwą moich Rodaków:
Boże, Ojcze Miłosierny,
który objawiłeś swoją miłość
w Twoim Synu Jezusie Chrystusie,
i wylałeś ją na nas
w Duchu Świętym, Pocieszycielu,
Tobie zawierzamy dziś losy świata
i każdego człowieka.
Pochyl się nad nami grzesznymi,
ulecz naszą słabość,
przezwycięż wszelkie zło,
pozwól wszystkim
mieszkańcom ziemi
doświadczyć Twojego miłosierdzia,
aby w Tobie, Trójjedyny Boże,
zawsze odnajdywali źródło nadziei.
Ojcze przedwieczny,
dla bolesnej męki
i zmartwychwstania Twojego Syna,
miej miłosierdzie dla nas
i całego świata! /Krakowskie Łagiewniki 17.08.2002/
- Aniołek duży IIIAniołek wykonany z drewna, ręcznie malowany. Zapakowany w celofan z ozdobnym sznureczkiem. Wymiary: Szerokość 7 cm. Wysokość 13,5 cm. Ozdoba np. choinkowa. 16 zł
- Torebka filcowa VITorebka filcowa z haftowanym ludowym motywem (haft maszynowy). Zamykana na zamek błyskawiczny. Środek z czerwonej podszewki, z kieszenią boczną i smyczą. Szerokość ok...160 zł
- Flakon szklany IVOkrągły falkon szklany z ludowym motywem malowanym ręcznie. Wymiary: wysokość 13,5 cm, średnica 18 cm (średnica podstawy 13,5 cm) 130 zł