Znamy najlepszy produkt IV ETPR

Zakończył się przedostatni dzień czwartej edycji Europejskich Targów Produktów Regionalnych. Można by pokusić się o stwierdzenie, że był to, jak na razie, najbardziej emocjonujący i najbogatszy w atrakcje jedenastogodzinny okres targów. Zaczęło się od seminarium dr Stanisławy Trebuni-Staszel pt.: „Wspólnota kulturowa regionów karpackich” wzbogaconego filmem „Zwyczaje i obrzędy”. Na dokumentalizowanym materiale widać było cały proces powstawania oscypka i redykołki oraz charakterystyczne dla osób z tego regionu tańce i śpiewy.

W wybranych fragmentach wystąpił zespół góralski Śwarni i prawdziwi bacowie. Prezentacja dr Trebuni-Staszel wskazywała podobieństwa i różnice karpackich ludów, a także stawiała tezę, że tradycja pasterska łączy te regiony. Aby udowodnić swoje twierdzenie prowadząca pokazywała przykłady wspólnych cech mieszkańców łuku karpackiego, podpierając się fotografiami m.in. z Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich.

Tego dnia do programu „Różne smaki kuchni regionalnej” dołączył powiat Jędrzejów oraz restauracja Mare Monti z Nosalowego Dworu. W prawdziwej polowej gastronomii Jędrzejowa serwowano iście wojskowe sycące dania: grochówkę, zalewajkę, bigos i żołądki drobiowe. Z kolei włoska kuchnia Mare Monti przedstawiła bardziej wytworne menu. Szef kuchni Catello Longobardi i manager Jakub Janik zaproponowali wizytującym targi m.in. własnej roboty makarony w trzech różnych sosach, grzanki z tapenadą z czarnych oliwek, z suszonymi pomidorami i z lardo, czy też włoskie pieczywo focaccia. Uprzejmi i profesjonalni reprezentanci Nosalowego Dworu odpowiadali gościom na nurtujące ich pytania z zakresu gastronomii oraz zapraszali na organizowany przez nich konkurs, w którym można było wygrać kolacje w dwóch różnych miejscach lub zabieg SPA w Klinice La Perla.

Przed czteroosobowym jury konkursu na „Najlepszy Produkt IV Europejskich Targów Produktów Regionalnych” stanęło nie lada wyzwanie. Podczas wielkiej degustacji spróbowali bowiem 53 produktów i dań na bazie produktów regionalnych o różnorodnych smakach i stanach skupienia. Po długotrwałym smakowaniu wyłoniono oraz nagrodzono trójkę zwycięzców: 1. Szynka bacowska – Maciej Pawlikowski „Lederpol” 2. Karp wędzony – „Spiżarnia Doliny Karpia” 3. Słonina wędzona – Spółka Cywilna „Siwy”

Dla publiczności zorganizowano warsztaty rzeźbienia w drewnie, gdzie każdy chętny mógł sprawdzić swoje umiejętności w posługiwaniu się dłutem lub po prostu dać upust emocjom uderzając energicznie młotkiem. Dużą uwagę przyciągnęły zawody na bazie strongman/crossfit urządzone przez ekipę CKF Maximus z Czarnego Dunajca. Robert Nemś z wrodzonym talentem wodzireja zgromadził sporą widownię i komplet zawodników do uczestnictwa w ciekawych konkurencjach sprawnościowych. Nim na scenę festiwalowego namiotu wszedł dolnośląski zespół rockowy Eljot, obecnym, pod estradą na zewnątrz, buzowała krew w żyłach, podczas pokazu barmańskiego Jurka Pustelnika z Flair Emotion. Dodatkowego tempa dodawały mocne podkłady miksowane przez zakopiańskiego DJ-a De La Rocka. Plenerową część dnia zamknęła licytacja na rzecz Podhalańskiego Stowarzyszenia Wsparcia Dziecka i Rodziny „Nasza Chata” prowadzona przez uczestnika „Mam Talent” Dawida Bryniarskiego, który chwilę wcześniej dał popis swoich możliwości tanecznych. Sprzedano m.in. koszulkę Marcina Gortata, płytę Czesława Mozila czy fotografie autorstwa Tomasza Dybca.