Półmetek IV Europejskich Targów Produktów Regionalnych

W poniedziałek na Dolnej Równi Krupowej w Zakopanem emocje wzrastały wraz z mijającymi godzinami i coraz licznej zbierającą się grupą obserwatorów. Dzień rozpoczął się niewinnie od przygotowanych dla dzieci warsztatów malowania na szkle. Grupka pociech z opiekunami zebrała się z boku ogrodzonego placu i wspólnymi siłami starali się stworzyć jak najciekawszy malunek. W międzyczasie, jak co dzień, na stoisku Trzy Znaki Smaku – Duma Regionu zaczęto opracowywanie potraw z certyfikowanych produktów, wspierane informacjami teoretycznymi i pomocnymi wskazówkami.

Reprezentujący polową kuchnię kucharze, używają niecodziennie mieszanych ze sobą artykułów, tworząc tym sposobem ciekawe i niestandardowe smaki. Przedstawiciele stoiska bardzo szczycą się możliwością korzystania z oznakowanych przez Unię Europejską produktów, co stanowi dodatkową atrakcję dla odwiedzających, ponieważ mogą spróbować oryginalnych i ciężko dostępnych w niektórych regionach towarów. Prezentowane artykuły zaliczają się do trzech oznaczeń: Chroniona Nazwa Pochodzenia, Chronione Oznaczenie Geograficzne i Gwarantowana Tradycyjna Specjalność. Istnieje 36 polskich produktów, które zostały w ten sposób oznakowane, 11 z nich pochodzi z małopolski, a 4 z naszego regionu. Podczas trwania ETPR kucharze użyją na swoim stanowisku każdej z nich.

Po południu zakopiańska restauracja Burniawa w ramach „Różnych smaków kuchni regionalnej” zaoferowała degustację własnego asortymentu. Sympatyczni właściciele Renata i Marek Stachura zapraszali na poczęstunek, opowiadając przy okazji o rodzinnym interesie oraz nieprzypadkowym budynku, w którym mieści się knajpka. Serwowano oscypka z grilla z borówką brusznicą, kwaśnicę na żeberku, a także szaszłyki. Następnie Zofia Majerczyk Owczarek wraz z Agnieszką i Mateuszem Etynkowskimi zaprezentowali prywatną kolekcję strojów łuku karpackiego. Męskie i żeńskie części garderoby pochodzące m.in. z Rumunii, Węgier i Słowacji stanowiły swego rodzaju unikalne muzeum odzieżowe. Opierając się o zachowaną dokumentację, właściciele opowiedzieli o historii i pochodzeniu niektórych z ubrań oraz przytoczyli kilka anegdot związanych z pozyskaniem strojów.

Wisienką na torcie wieczoru były występy zespołu Jarzębina i Kamila Bednarka, które zgromadziły pokaźne widownie. Mimo iż Jarzębina pojawiła się na tym ETPR już po raz drugi, to i tak znalazła się niemała grupa chętnych do zaśpiewania rozsławionego „Koko, koko, Euro spoko”. Otoczone przez fotografów panie z Kocudzy, nie zdołały jednak przebić wypełnionego po brzegi namiotu, w którym odbywał się koncert Bednarka, i do którego kolejka ustawiała się już godzinę wcześniej. Rozszalała publika, złożona w szczególności z zagorzałych fanek uczestnika „Mam Talent”, skandowała i piszczała już przed występem. Wewnątrz natomiast panowała atmosfera godna prawdziwej gwiazdy, gdyż zarówno zespół jak i widownia spisali się na medal. Przed widowiskiem odbyła się także aukcja płyty wykonawcy, przekazanej na cele charytatywne, wylicytowana za 400zł.