Tatry Zachodnie
Z goryczy soli moja radość...
Zbliża się kolejny sezon ski-turowy w Tatrach. Na zachętę, dla Czytelników Watry publikuję tekst o samotnym wejściu na nartach na Jarząbczy Wierch. „Wartość współżycia sam na sam z przyrodą – w górach czy na morzu – polega między innymi na tym, że niezmiennie panujące w tej przyrodzie prawa umożliwiają alpiniście czy żeglarzowi, chociaż nie docelowo, to jednak samodzielne kierowanie własnym losem. W podporządkowaniu się koniecznościom natury można widzieć prawdziwe wyzwolenie człowieka” (P. Paterek, 1997, z: Andrzej Matuszyk, Myśli o górach i wspinaniu, Góry 2010). W 1995 r. odbyłem jedną z ładniejszych wycieczek ski-turowych w życiu. Zmierzyłem się sam na sam z Jarząbczym Wierchem w Tatrach Zachodnich. Była to piękna, całodniowa ski-tura. Najważniejsza – oprócz interesującej trasy – była wspaniała atmosfera bycia samemu w sercu Gór. I poczucie wolności. czytaj więcej