Zakopane
Zaproszenia
RE/MAX Wspólnie Przeciw Białaczce
Autor: AKS
Fundacja DKMS Polska oraz współpracownicy RE/MAX Polska postanowili połączyć swoje siły w walce o ludzkie życie. Już 24 i 25 maja w 17 biurach firmy RE/MAX zlokalizowanych w 16 miastach Polski, wtym także w Zakopanem, odbędzie się akcja rejestracji potencjalnych dawców szpiku kostnego.
Inicjatorem organizacji wspólnej rejestracji potencjalnych dawców jest Pani Ewa, Dyrektor Regionalny RE/MAX Polska Południe w Bielsku-Białej. Trzy lata temu na białaczkę zachorowała siostrzenica Pani Ewy. W ciągu jednego dnia życie rodziny legło w gruzach. Po ciężkiej chemioterapii lekarze zdecydowali, że jedyną szansą dla pacjentki jest przeszczepienie szpiku kostnego. Na szczęście udało się znaleźć zgodnego dawcę. Dziś siostrzenica Pani Ewy cieszy się życiem. Wszystko za sprawą „kogoś”, kto postanowił bezinteresownie oddać cząstkę siebie, aby ratować ludzkie życie.
– Moja siostrzenica ma się dobrze i czerpie z życia garściami. Dziękujemy dawcy, dzięki któremu żyje. Wierzymy, że wspólnie możemy odnieść sukces w postaci nowych zarejestrowanych dawców, dlatego angażujemy się w organizację akcji rejestracji – mówi Pani Ewa, inicjatorka akcji „RE/MAX Wspólnie Przeciw Białaczce”.
Zaraz po tym jak siostrzenica wróciła do zdrowia okazało się, że Pani Gabrysia, współpracownik, oddała komórki macierzyste dla pacjenta z Kanady. Z każdym miesiącem do akcji przyłączały się kolejne biura RE/MAX z innych miast. W lutym podczas konferencji RE/MAX Polska w Ożarowie Mazowieckim, podjęto decyzję, że w dniach 24 i 25 maja wolontariusze z firmy RE/MAX wspólnie z Fundacją DKMS Polska przeprowadzą ogólnopolską akcję rejestracji angażującą niemal wszystkie biura RE/MAX. Dotychczas w organizację Dni Dawcy Szpiku zaangażowało się 140 wolontariuszy z 17 miast Polski. Wszystkich łączy hasło „I Ty możesz uratować Komuś życie”. Wolontariusze edukują oraz zachęcają mieszkańców miast do podjęcia świadomej decyzji o rejestracji.
Do akcji rejestracji przyłączyli się także dawcy szpiku z miast, w których - w ramach projektu – odbędzie się rejestracja potencjalnych dawców szpiku. Jedną z takich osób jest Kamil z Bielska-Białej, który oddał szpik dla 50-letniego pacjenta: „Szczęście ogromne. Pomyślałem, że moja misja została zakończona. Z mojej strony zrobiłem wszystko co mogłem, aby pomóc choremu. I zrobiłbym to jeszcze nie jeden raz, jeśli zaszłaby taka potrzeba.”
Wierzymy w to, że dzięki projektowi „RE/MAX Wspólnie Przeciw Białaczce” uda się poprawić sytuację osób chorych na białaczkę w naszym kraju. Liczymy na to, że rejestracja potencjalnych dawców organizowana wspólnie z RE/MAX Polska zaowocuje kolejnymi uratowanymi istnieniami ludzkimi, a tym samym zmienimy świat na lepsze!
Rejestracja potencjalnych dawców odbędzie się:
Data: 24-25.05.2013
Godziny: 10:00 – 17:00
Miejsce: RE/MAX Duo
Adres: ul. Kasprowicza 20, 34-500 Zakopane
Niezbędne informacje:
1. Kto może zostać dawcą?
Dawcą może zostać osoba:
- pomiędzy 18 a 55 rokiem życia
- ogólnie zdrowa
- ważąca minimum 50kg i o wskaźniku masy ciała (BMI) nie przekraczającym 40,
- przebywająca na stałe na terytorium Polski
- wszyscy, którzy chcą się zarejestrować powinni mieć ze sobą dokument tożsamości z nr PESEL
2. Istnieją dwa sposoby pobierania komórek macierzystych bądź szpiku do przeszczepienia.
I. Pobranie komórek macierzystych z krwi obwodowej – w Polsce stosowane w ok. 80% pobrań do przeszczepów
- Dawca otrzymuje przez okres 5 dni wytwarzaną w organizmie substancję zbliżoną do hormonów (czynnik wzrostu). Lek ten pobudza produkcję komórek macierzystych w szpiku kostnym, które specjalną metodą można następnie pobrać bezpośrednio z krwi.
- Metoda ta znana jest na świecie od 1998 roku. Według obecnego stanu badań ryzyko wystąpienia odległych w czasie efektów ubocznych jest nieznane.
- Podczas zażywania leku wystąpić mogą grypopodobne symptomy.
- Zabieg pobrania komórek z krwi obwodowej trwa około 3-4 godzin.
II. Pobranie szpiku kostnego
- Szpik pobiera się z talerza kości biodrowej (nie jest to rdzeń kręgowy). Od znajdującego się pod narkozą dawcy pobiera ok. 5% szpiku kostnego i podaje pacjentowi.
- Dawca przyjmowany jest na oddział zwykle dzień przed pobraniem szpiku. W szpitalu pozostaje 2-3 dni.
- Po pobraniu szpiku dawca może przez kilka dni odczuwać lokalny ból, podobny jak przy stłuczeniach.
- Szpik kostny dawcy ulega kompletnej regeneracji w przeciągu 2 tygodni.
3. Pamiętaj!
Rejestracja jako potencjalny dawca jest bardzo poważną decyzją. W przypadku, gdy okaże się, że któraś z zarejestrowanych osób jest czyimś genetycznym bliźniakiem, daje tej osobie nadzieję na nowe życie. Jeżeli wtedy zrezygnuje, to odbiera komuś tę nadzieję.
Więcej informacji: www.dkms.pl, tel.: (22) 331 01 47, email: fundacja@dkms.pl
Historia dawcy szpiku
Moja historia z Fundacją DKMS Polska zaczęła się 3 lata temu. Zupełnie przez przypadek trafiłem na stronę www.dkms.pl. Przeczytałem wnikliwie wszystkie informacje, które były tam umieszczone i pomyślałem sobie, że fajnie by było, gdybym mógł zostać dawcą. Bez wahania wypełniłem formularz zgłoszeniowy i zamówiłem pakiet rejestracyjny. Dostałem go po kilku tygodniach. Zrobiłem sobie wymaz z jamy ustnej (jakie to się okazało proste!) i odesłałem do fundacji. Po kilku miesiącach otrzymałem kartę dawcy, czerwony puzzelek (symbol DKMS) oraz informację, że jestem już potencjalnym dawcą szpiku. Nie wiedziałem w sumie dlaczego, ale po przeczytaniu listu poczułem radość i dumę. Od tamtego czasu pozostało mi czekać na ewentualny telefon, że znaleziono mojego bliźniaka genetycznego. Przez długi czas nikt do mnie nie dzwonił. Pomyślałem sobie, że to nawet dobrze. Mój bliźniak jest zdrowy:)
Na początku marca 2013 roku odebrałem telefon od pracownika Fundacji DKMS Polska. Okazało się, że jest osoba z białaczką, której mogę pomóc. Zapytano mnie wówczas czy dalej podtrzymuję swoją decyzję i chcę być dawcą. Nie było się nad czym zastanawiać. Od razu się zgodziłem! Podczas krótkiej rozmowy pracownik fundacji wyjaśnił mi na czym to wszystko będzie polegać i poinformował, jakie są sposoby pobrania szpiku i komórek macierzystych. Po kilku dniach byłem już umówiony na pobranie krwi w celu przeprowadzenia tzw. typizacji (chodzi o sprawdzenie zgodności genetycznej mojej i pacjenta). Fajne było to, że fundacja sama zatroszczyła się o to, abym na pobranie krwi nie musiał jechać nie wiadomo gdzie. Umówiono mnie w przychodni, która znajdowała się dwa bloki od mojego domu:)
Po około 2 tygodniach od pobrania krwi, poinformowano mnie telefonicznie i mailowo, że wszystko jest OK i teraz będę poddany kolejnym, ale tym razem bardziej szczegółowym badaniom, które odbędą się w Gliwicach (klinika do której miałem najbliżej). Nadszedł dzień badań. Pielęgniarka, która się mną zajmowała była bardzo miła i pomocna. Na początek pobrano mi krew. Trochę tego było, bo chyba z 10 próbek. W ogóle się tym jednak nie przejąłem. Wiedziałem, że jestem komuś potrzebny i to jeszcze bardziej mobilizowało mnie do działania. Później przyszedł czas m.in. na EKG, USG jamy brzusznej i RTG klatki piersiowej. Po tournée po kolejnych gabinetach spotkałem się z panem profesorem (niezwykle miły człowiek), który powiedział mi, że wyniki badań są w porządku i mogę zostać dawcą. Podczas rozmowy dowiedziałem się także, że komórki macierzyste zostaną pobrane z krwi obwodowej. Wcześniej musiałem jednak przyjmować przez cztery dni czynnik wzrostu. Pierwszy zastrzyk zrobiono mi u lekarza rodzinnego, następne trzy musiałem wykonać sobie sam. Szczerze mówiąc, nie było to nic przyjemnego, ale motywacja była tak duża, że zrobienie sobie samemu zastrzyku nie było problemem. Tak jak wcześniej mnie uprzedzono, pojawiły się bóle kostne i złe samopoczucie. Czułem się, jakby rozkładała mnie grypa. Na szczęście jedna tabletka przeciwbólowa pomogła pozbyć się bólu i wszystko było OK.
Nadszedł czas wyjazdu na pobranie komórek. W klinice zjawiłem się w towarzystwie mojej dziewczyny Patrycji i byliśmy trochę przed czasem. W szpitalu czekały na mnie dwie sympatyczne pielęgniarki. Jedna z nich po raz kolejny pobrała mi krew. W oczekiwaniu na wyniki udało mi się zjeść jeszcze śniadanie. Następnie zaproszono mnie na salę, w której pobierano komórki. Pielęgniarki podpięły mnie do całej aparatury, po czym wspólnie z lekarzem wyjaśnili mi wszystko. Pobranie trwało około 5 godzin. Później musiałem jeszcze poczekać na wyniki badań czy nie będę musiał powtarzać pobrania komórek z krwi obwodowej na drugi dzień (czasem to się zdarza). Znalazł się więc czas na obiad. Po chwili zjawił się lekarz. Powiedział, że nie ma potrzeby wykonywać kolejnego pobrania. Wręczył mi legitymację dawcy i podziękował.
Szczęście ogromne. Pomyślałem, że moja misja została zakończona. Z mojej strony zrobiłem wszystko co mogłem, aby pomóc choremu. I zrobiłbym to jeszcze nie jeden raz, jeśli zaszłaby taka potrzeba. Kamil Szaraniec, dawca szpiku
Najczęściej zadawane pytania i odpowiedzi.
1. Dlaczego w Polsce nadal tak mało ludzi decyduje się na to by zostać dawcą szpiku?
Przede wszystkim wynika to z niewiedzy. Większość osób, które chcą pomóc innym boi się, że ratując komuś życie, narażają swoje. Istnieje stereotyp związany z oddaniem szpiku kostnego. Duża strzykawka, zastrzyk w kręgosłup i paraliż. Tymczasem jest to nieprawda. Drugim czynnikiem są oczywiście finanse. Badania potencjalnych dawców kosztują i nie są finansowane przez Ministerstwo Zdrowia, tylko ze środków własnych Fundacji (darowizny od instytucji i osób prywatnych).
2. Czego ludzie najczęściej się obawiają ?
Z doświadczenia wiemy, że Ci którzy chcą pomóc innym, obawiają się przede wszystkim o własne zdrowie i życie. A tak naprawdę zostanie dawcą szpiku, to jedyne bycie dawcą, które nie wiąże się z oddaniem czegoś kosztem nas samych – tak, jak to jest w przypadku oddania nerki, czy wykorzystania narządów w przypadku stwierdzenia śmierci klinicznej dawcy.
Ludzie, którzy chcą zostać dawcami szpiku obawiają się, że będzie związane to z kosztami. Na etapie rejestracji i badania materiału genetycznego w celu określenia cech zgodności antygenowej, na podstawie, których poszukuje się zgodnego genetycznie bliźniaka dawca nie ponosi kosztów badania. Jeśli oczywiście ktoś może wesprzeć Fundację i oprócz rejestracji pokryć koszty badania, to jesteśmy bardzo wdzięczni. Natomiast wsparcie finansowe nie jest warunkiem dokonania rejestracji.
Na etapie pobrania komórek macierzystych z krwi obwodowej lub szpiku z talerza kości biodrowej dawca nie ponosi żadnych kosztów. Zwracane są wszystkie koszty dojazdu do kliniki, ewentualnego pobytu w hotelu, koszty nieobecności w pracy, ewentualne koszty opieki nad dziećmi w czasie zabiegu, etc. Należy pamiętać, że zostanie dawcą jest wolontaryjne i ustawowo nie może być z tego tytułu pobierane wynagrodzenie, zwracane są natomiast wszelkie koszty poniesione przez dawcę.
3. O czym powinna pamiętać osoba, która decyduje się na to by dołączyć do bazy i zostać potencjalnym dawcą?
Zostanie potencjalnym dawcą to bardzo poważna decyzja, którą podejmujemy na całe życie. Należy pamiętać o tym, że rejestracja zajmuje chwilę, a pobranie 4 ml krwi bądź wymazu z policzka nie boli, ale kiedyś, za rok, dwa, pięć czy dziesięć lat, dawca może otrzymać telefon z informacją, że jest pacjent, któremu być może, można uratować życie. Jest to moment, w którym możemy zrezygnować. Jednak lepiej nie rejestrować się, jeśli miałoby się okazać, że wśród ponad 20 000 000 dawców na świecie, to właśnie my możemy uratować komuś życie.
Istnieją dwie metody pobrania – stosowana w około 80% pobrań zarówno w Polsce, jak i na świecie to pobranie komórek macierzystych z krwi obwodowej, druga, to pobranie szpiku z talerza kości biodrowej. O metodzie pobrania decyduje lekarz dokonujący przeszczepienia u pacjenta. Zanim dojdzie jednak do pobrania, dawca musi przejść badania, których celem jest sprawdzenie jego stanu zdrowia, zarówno pod kątem bezpieczeństwa dla pacjenta, jak i samego dawcy. W momencie ostatecznego potwierdzenia, że może dojść do przeszczepienia zarówno dawca, jak i pacjent przygotowywani są do przeszczepienia. Na pięć dni przed przeszczepieniem pacjent dostaje chemioterapię, która ma spowodować obniżenie jego odporności do zera, po to, aby jego organizm przyjął komórki obce. Jeśli na tym etapie dawca by się wycofał lub z jakiegokolwiek powodu nie mogłoby dojść do pobrania, a w efekcie do przeszczepienia, życie pacjenta byłoby zagrożone. W przypadku pobrania komórek macierzystych z krwi obwodowej, na pięć dni przed pobraniem, dawca przyjmuje zastrzyki stymulujące produkcję komórek macierzystych szpiku, skąd przedostają się do krwi obwodowej, a następnie są z niej bezpośrednio pobierane. Zastrzyki robi dwa razy dziennie sam dawca, albo podskórnie poniżej pośladków, albo w brzuch. Robione są cieniutką, ok. 1cm długości igiełką, przy czym wrażenie jest takie, jak przy ukąszeniu komara. Samo pobranie komórek odbywa się na drodze tzw. Aferezy, jest to zabieg przypominający autotransfuzję. Siedzą lub leżąc mamy wbite igły jedną w zgięcie łokciowe, drugą w nadgarstek. Z przetaczanej krwi separowane są komórki macierzyste. Cały zabieg trwa maksymalnie 4 godziny, a ilość pobranego płynu to mniej niż puszka Coca-Coli. Po kilku godzinach odpoczynku możemy już normalnie funkcjonować nie odczuwając praktycznie żadnych skutków ubocznych.
Druga metoda, czyli pobranie szpiku z talerza kości biodrowej wymaga już ok. 2 dniowego pobytu w szpitalu, ponieważ zabieg wykonywany jest w pełnym znieczuleniu. Dawca przyjmowany jest na oddział wieczorem w dniu poprzedzającym pobranie, następnego dnia rano odbywa się zabieg, który wraz z narkozą trwa maksymalnie godzinę. W trakcie zabiegu dawca leży na brzuchu, a dwóch lekarzy równolegle pobiera szpik z talerza kości biodrowej – dwa dołeczki, które każdy ma powyżej pośladków. Następnego dnia po zabiegu dawca wypuszczany jest do domu. Szpik regeneruje się w ciągu dwóch tygodni.
Ważne również, żeby informować DKMS o wszelkich zmianach adresowych (chodzi tutaj o jak najszybszy kontakt), czy ewentualnych zdrowotnych, a w przypadku kobiet o ciąży i ewentualnym terminie porodu. Kobiety w ciąży mogą dokonać rejestracji, jednak kobiety spodziewające się dziecka są blokowane w bazie Fundacji na okres ciąży oraz na 6 miesięcy po porodzie.
4. Dołączając do bazy dawców DKMS stajemy się potencjalnym dawcą dla pacjentów w Polsce czy na całym świecie?
Dołączając do bazy dawców Fundacji DKMS Polska możemy zostać dawcą dla pacjenta zarówno w Polsce, jak i gdziekolwiek na świecie. Fundacja DKMS Polska zarządza pełnymi danymi osobowymi dawców, jak również danymi sensytywnymi, czyli dotyczącymi stanu zdrowia. Zbiór danych osobowych prowadzonych przez Fundację DKMS Polska wpisany jest do księgi rejestrowej w GIODO (Główny Inspektorat Ochrony Danych Osobowych) pod numerem 077862. Dane dawców w postaci anonimowej (wiek, płeć, wyniki typowania antygenów HLA) są przekazywane do bazy światowej BMDW. Potencjalny dawca z Polski dostępny jest dla pacjenta z Niemiec, Australii, czy Norwegii, tak samo, jak potencjalny dawca z USA, Francji, czy też Włoch może uratować życie pacjentowi z Polski.
5. Jakie jest faktyczne obciążenie dla zdrowia dawcy, który ma „genetycznego bliźniaka” i decyduje się na oddane swoich komórek macierzystych?
Fundacja DKMS Polska ma swoje korzenie w Niemczech, gdzie działa od 21 lat. W tym czasie DKMS zaczął działać w USA i Polsce stał się największą bazą potencjalnych dawców na świecie liczącą ponad 3 500 000 potencjalnych dawców. Swoje komórki oddało ponad 33 000 dawców. Każdy z dawców zarejestrowanych w Fundacji DKMS jest ubezpieczony, każdy przez pięć lat od momentu pobrania jest monitorowany pod kątem stanu zdrowia. Więc tak naprawdę biorąc pod uwagę nasze 21-letnie doświadczenie oraz ilość dawców, którzy fizycznie zostali dawcami, nie możemy jednoznacznie powiedzieć, że są jakieś obciążenia dla zdrowia dawcy.
6. Ilu dawców w Polsce zostało już zarejestrowanych za pośrednictwem DKMS Polska?
W ciągu trzech lat naszej działalności zarejestrowaliśmy i przebadaliśmy ponad 321 000 potencjalnych dawców. To w dalszym ciągu kropla w morzu potrzebujących, ale to kolejnych 321 000 potencjalnych szans na nowe życie. 469 osoby z bazy Fundacji DKMS Polska oddało swoje komórki macierzyste ratując życie pacjentom zarówno w Polsce jak i na świecie. Dla porównania w Niemczech, państwie o dwukrotnie wyższej populacji jest ponad 4 600 000 potencjalnych dawców, podczas kiedy w Polsce niewiele ponad 420 000.
7. Czy dawcy są ubezpieczeni?
Tak, dawcy są ubezpieczeni i to już w momencie dokonywania rejestracji. Podczas rejestracji każdy dawca jest ubezpieczony na kwotę 50 000 Euro, a w momencie zapytania o dawcę i uruchomienia procedury pobrania komórek macierzystych bądź szpiku każdy dawca ubezpieczony jest na kwotę 150 000 Euro.
- Spinka góralska XIXMetalowa spinka góralska w kolorze srebrnym z srebrną małą szarotką. Ręcznie wykonana. Szerokość 5 cm, długość (z przekolacem) 15 cm. 260 zł
- Magnes Folk na lodówkę VMagnes Folk łączy ze sobą motywy polskiej sztuki ludowej z motywami z regionu Podhala. Świetnie nadaje się na lodówkę. Jest doskonałą pamiątką z Zakopanego. Może też być...7 zł
- Podkładki korkowe FolkPodkładki korkowe pod kubki z autorskim wzorem w stylu folk, zainspirowanym polską sztuką ludową oraz motywami z regionu Podhala. Czarno - biały design z pewnością...25 zł