Zakopane
Zaproszenia
Piotr Bies "Krzyżowcy"
Autor: AKS
Towarzystwo Miłośników Teatru im. H. Modrzejewskiej - Scena A2 zaprasza 8 lipca o godz. 20.00 do ArtPub Literatka, ul. Krupówki 77 na spektakl "Krzyżowcy".
Występują: Grażyna Syrzistie, Krzysztof Michno, Piotr Bies.
W kraju absurdów, czy zdarzają się rzeczy, nazwijmy je, normalne? A co to jest norma? Co tworzy tak zwaną normalność? Jak plemię kanibali traktuje jarosza? Wśród jedzących mięso i to mięso ludzkie, miłośnik jarzyn jest co najmniej dziwakiem. Ale przecież kanibalizm jest wynaturzeniem! To z naszego punktu widzenia. A nas jest więcej. Ostatni kanibale wymierają w głębokiej dżungli Nowej Gwinei. Tak więc normą jest to, co za normę uważa większość. Bies w swojej sztuce „Krzyżowcy” niezwykle trafnie scharakteryzował mentalność rodaków, zainspirowany niedawnymi wydarzeniami przed Pałacem Namiestnikowskim w Warszawie. Zamykając akcję niemal w minimalistycznej formie dialogu przedstawił w konwencji farsy co? Nasz specyficzny patriotyzm, naszą religijność, stosunek do wiary i tradycji, nasze rozumienie samych siebie? Słowa patriotyzm i religia powinny być tutaj wzięte w cudzysłów, by podkreślić niemal złośliwą ironię z jaką do tych pojęć podchodzi Bies, ponieważ jak twierdzi, inaczej w tym kraju już nie można. Na tej ziemi, tej ziemi. Oczywiście polskiej ziemi, jeśliby kto zapomniał źródła cytatu. Jest śmiesznie, a nawet więcej, jest straszno. W scenie rozmowy podczas drogi na Golgotę, autor posłużył się oryginalnymi cytatami z pamiętnych wydarzeń które miały miejsce na Krakowskim Przedmieściu 2010r. Są to patriotyczne i wojenne pieśni (- Wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani... intonowana przez jednego z kapłanów jest w tym kontekście perełką komizmu), słoik z ekskrementami, odbezpieczony granat, zdania w rodzaju – to już nie jest stan wojenny, to wojna (jakiś ksiądz pod krzyżem), stwierdzenie episkopatu, że krzyż nie jest sprawą kościoła, czy postać pani Joanny, nazwanej przez świadków Joanną spod krzyża, która w akcie desperacji przywiązała się do bronionego krzyża biało czerwoną szarfą, a usuwana stamtąd przez mundurowe służby, straciła buty. Wyzwiska i wulgaryzmy rzucane przez osobę modląca się na różańcu, czy z innego miejsca, w innej sytuacji słynne – spieprzaj dziadu! Wszystko to można obejrzeć w serwisie Youtube. Sztuka jest bardzo prowincjonalna, arcypolska, przeznaczona w zasadzie tylko dla Polek i Polaków, bo tylko ci, żyjący w kraju absurdów, gdzie dzieją się sceny właśnie takie jak na Krakowskim Przedmieściu, gdzie tragedia śmierci jest cynicznie wykorzystywana do partykularnych celów politycznych mogą ją w pełni zrozumieć. Proszę zauważyć, że o Katastrofie Smoleńskiej która stała się przyczyną warszawskiego krzyża Bies, przez szacunek dla zmarłych, ani razu nie wspomniał. Tak samo dwa inne akty sztuki dziejące się w Raju i w Niebie to wyłącznie nasze, zaściankowe wizje tychże miejsc. „Naszość” jest tutaj niezwykle istotna, bo przecież inaczej być po prostu nie może. Zastanawiam się tylko, czy Bies opisał w Krzyżowcach większość rodaków, czyli normę, czy nie jest aż tak tragicznie?
Adam Nowak, krytyk Warszawa październik 2010
Krzyżowcy – premiera kawiarnia Literatka – Zakopane 10.10.2010 z dedykacją Grażynie Syrzistie i Krzysztofowi Michnie.
- 100-lecie LO im. O. Balzera w ZakopanemDwupłytowy album DVD zawierający relacje wideo z obchodów 100-lecie Liceum Ogólnokształcącego im. O. Balzera w Zakopanem. Pierwsza płyta zawiera reportaż (30 min.) ze...35 zł
- Wisiorek "Ogródek 3"Wisiorek, z sukna, filcu i cekin. Średnica zawieszki 6 cm. Obw. 70 cm. 30 zł
- Okładka na zeszyt ILudowe okładka na zeszyt (A5) z brązowego filcu, kolorowy haft maszynowy. W komplecie zeszyt w kratkę 96 stron. Wymiary: szerokość 15 cm, długość 23 cm. 30 zł