"HOTELORZE" U SPORTOWCÓW

W dniu 10 listopada br. szkolna grupa teatralna, działająca przy ZSHT, razem z zespołem regionalnym "HOTELORZE", ponownie wystąpiła ze spektaklem słowno - muzycznym.Tym razem zostaliśmy zaproszeni do Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego. Tam, przed uczniami i gronem pedagogicznym szkoły, zaprezentowaliśmy przygotowany przez nas spektakl pt. Z Józefem Krzeptowskim "Ujkiem" o kurierach tatrzańskich. Okazji ku temu było kilka, a mianowicie: niedawne uroczystości miejskie, upamiętniające KURIERÓW TATRZAŃSKICH,a także obchodzone przez szkołę święto Jej Patrona - Stanisława Marusarza, o którym mówiono, że „…narty miał drewniane, a serce z żelaza''

Młodzież oglądająca przedstawienie, dowiedziała się, jakie były losy Stanisława Marusarza czasie wojny, a przede wszystkim o tym, że razem z wieloma innymi młodym ludźmi,  dołączył on do Kurierów Tatrzańskich. Znał Tatry jak własną kieszeń, miał wyśmienitą kondycję, więc nadawał się na kuriera jak mało kto. Jednak - jako znany sportowiec - znany był w sąsiedniej Słowacji, stało się to przyczyną ujęcia Marusarza w marcu 1940 roku, nieopodal Szczyrbskiego Plesa.  

Powiedziano także o jego niezwykłych ucieczkach. Wielokrotnie bowiem udawało mu się, temu bohaterskiemu Kurierowi, dosłownie prześcignąć śmierć! Uwalniał się z rąk Słowaków, przez których był aresztowany, uciekł także z krakowskiego więzienia na Montelupich.

Młodzież dowiedziała się także o tym, że Stanisław Marusarz przeżył wojnę, zmarł jednak w dramatycznych okolicznościach. Stało się to w dniu 29 października 1993 roku, gdy miał wygłosić na cmentarzu, na Pęksowym Brzyzku, mowę pożegnalną na pogrzebie swojego dowódcy, krakowskiego profesora Wacława Felczaka. Podczas tej ceremonii jego serce nie wytrzymało. Zasłabł,  nie odzyskując już przytomności. Stanisław Marusarz został pochowany niedaleko kwatery swego dowódcy

Jolanta Dolińska