Zakopane
Wiadomości
Ola - raduj się niebem i bądź szczęśliwa!
Autor: Ks. Jan Szwaikowski CM
Są tacy, którzy więcej wiedzą, więcej rozumieją, widzą dalej. Mają dar. Posłuchajmy ich i pomódlmy się słowami wiersza Kazimierza Wierzyńskiego, który zatytułował – Do moich zmarłych...
Zmarli moi, nie opuszczajcie mnie!
Tylko przy waszej śmierci bliski jestem życia,
Tylko wspomnienie o was nie zmniejsza mi świata,
Tylko wy, nieskalani, uszliście rozbicia,
Tylko wśród was mam ojca i matkę, i brata,
Tylko wasze istnienie jest mi tu konieczne,
Tylko za wami iść mi, iść na wieki wieczne.
Zmarli moi, pozostańcie przy mnie!
Tylko przez was nie ginie to, co kiedyś było,
Tylko przez was zabliźnia się czas poszarpany,
Tylko przez was pojmuję mą przyszłość zawiłą,
Tylko w was śmierć i życie nie krwawią jak rany,
Tylko na was się godzą i w was nie są sprzeczne,
Tylko za wami iść mi, iść na wieki wieczne.
Zmarli moi, pomóżcie mi!
Tylko przez was się budzi moja wiara ze snu,
Tylko przez was dosięgam jej siły w pokorze,
Tylko wy mnie wznosicie nad próbę doczesną,
Tylko z was mnie oświeca, co jest ostateczne,
Tylko za wami iść mi, iść na wieki wieczne.
Obyśmy umieli się tak modlić!
Następnym, którego chciałbym zacytować jest ks. Jan Twardowski, który pisał:
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
kochamy wciąż za mało i stale za późno
Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
jak drozd milkną w lipcu – skąd on wiedział? Skąd wiedział?
Trzeba także zajrzeć do Ewangelii bo to dla nas ważne – najważniejsze - kazanie na Górze w interpretacji Romana Brandstetera:
Nie śmiałem podnieść głowy, ale słyszałem
Nad sobą głos, który był muzyką.
Każdy jej ton w przeciwieństwie do słów
Był jasny i ścisły. Taka była właściwość
Tego kazania, wygłoszonego na Górze:
„Błogosławieni ubodzy w duchu,
Którzy godzą w sobie tysiące sprzeczności,
Albowiem do nich należeć będą
Wszystkie żywioły Królestwa Niebieskiego.
Błogosławione jest ubóstwo
Pochylonego czoła.
Błogosławieni cisi,
Albowiem w nich jest harmonia
I łagodność, i ufność.
W ludziach milczących
Jest lęk i niecierpliwość.
Błogosławiona jest wiedza o ciszy.
Błogosławieni, którzy płaczą,
Albowiem z ich łez
Zrodzą się ogrody i sady,
Szczęśliwe namioty i harfy.
Błogosławiony jest głęboki płacz.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną
Sprawiedliwości,
Albowiem nie działają
Według litery, ale według łaski.
Błogosławiony jest głód niebieskiego prawa.
Błogosławieni miłosierni
I czyniący dobro
Według swoich miłosiernych zamiarów,
Albowiem sami dostąpią miłosierdzia.
Chore jest wszelkie dobro, które płynie
Z nieczystych skłonności,
Jak chore jest wino,
Ściekające ze spleśniałych kadzi.
Błogosławione jest szlachetne naczynie dobroci.
Błogosławieni czystego serca,
Albowiem wszystko,
Co jest jasne i przeźroczyste,
Co jest ścianą ze szkła,
Co jest tkaniną prześwitującą,
Oglądać będzie Boga.
Błogosławione jest czyste dno serca.
Błogosławieni pokój czyniący
W sobie i dookoła siebie,
Albowiem zacierają granicę
Między sobą a bliźnim.
Błogosławiona jest wiedza o zatartych granicach.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie
Dla sprawiedliwości,
Albowiem z cierpienia zbudują dla siebie
Królestwo Niebieskie.
Ono jest zaprzeczeniem ziemi,
Chociaż ziemia jest progiem
Prowadzącym do nieba.
Błogosławione są wszystkie
Cierpiące progi ziemi”.
Taka jest prawda, Boże,
Którą na Górze Ośmiu Błogosławieństw
Objawiłeś ludziom ze soli.
I na koniec o Oli – zostanie w Rodzinie, zostanie wśród przyjaciół, zostanie tu, w Sanktuarium – obraz św. Wincentego a Paulo to Jej dzieło, św. Józef to Jej dzieło, św. Jan Paweł II to Jej dzieło.
A zatem zostaje choć odeszła. Starożytny myśliciel doszedł prostej prawdy – Non omnis moriar – nie cały umrę!
Dla nas to trudne, czasami nie do pojęcia. Nie ma Jej – błąd, niezrozumienie. Jest! Choć inaczej i w innej rzeczywistości. Wobec śmierci jedyną właściwą postawą jest milczenie. To nam – żyjącym potrzebne są słowa. Słowo, które akceptujemy to rzeczywistość. W wymiarze fizycznym, materialnym. Jednak rzeczywistość to także realna sprawa w wymiarze poza materialnym, poza ziemskim. Dlatego! Ola - raduj się niebem i bądź szczęśliwa! Amen.
- Magnes Folk na lodówkę IMagnes Folk łączy ze sobą motywy polskiej sztuki ludowej z motywami z regionu Podhala. Świetnie nadaje się na lodówkę. Jest doskonałą pamiątką z Zakopanego. Może też być...7 zł
- Magnes Folk na lodówkę XMagnes Folk łączy ze sobą motywy polskiej sztuki ludowej z motywami z regionu Podhala. Świetnie nadaje się na lodówkę. Jest doskonałą pamiątką z Zakopanego. Może też być...7 zł
- Ludowe etui na telefon IILudowe etui z szarego filcu, kolorowy haft maszynowy. Etui nadaje się do przechowywania np. telefonu komórkowego. Wymiary: szerokość 9 cm, długość 14,5 cm 25 zł