„Na estakadzie”

Zakopiańska estakada, to kawałek pięknej promenady. Prawdopodobnie jest to najdroższa promenada spacerowa w Polsce. Ruchu pieszego w zasadzie nie ma. Czasami przemknie rowerzysta. W sezonie można spotkać spacerowiczów, którzy często trafiają tu przypadkowo, chcąc się dostać pod Gubałówkę, lub na Krupówki i nerwowo szukają wyjścia z tej kłopotliwej sytuacji. Ławeczki samotne. Nocami oryginalne, kute latarnie oświetlają przestrzeń bez ludzi- turystów, zakochanych, młodzieży, lokalnych miłośników taniego wina. Widok jak na dłoni, zagajnika, czy krzaków brak, w razie draki nie ma gdzie uciekać (pozostaje skok w dół). Te okoliczności zniechęcają. Tym bardziej cieszy każda inicjatywa związana z tym miejscem – a zdarza się to dwa ,trzy razy w roku. Tym razem 30 czerwca Tatrzański Klub Motoryzacyjny w Zakopanem zorganizował w tym miejscu comiesięczne spotkanie miłośników starej motoryzacji. Klub zrzesza kilkadziesiąt osób z całej Polski. Znany jest z organizowanego co roku na przełomie kwietnia i maja Tatrzańskiego Zlotu Pojazdów Zabytkowych, który dodaje kolorytu majowych świętom. Najstarszym pojazdem jaki posiadają członkowie Klubu jest Dodge Brother - 1925r., własność Mieczysława Króla. Prawdopodobnie jedyny egzemplarz tego modelu na terenie naszego kraju.

Spotkanie „Na estakadzie ” być może stanie się cyklicznym wydarzeniem, które ożywi ten intrygujący fragment naszego miasta. Będzie to również okazja do „przewietrzenia”  weteranów szos.