Zakopane
Kultura
Nominowani do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej
Autor: Piotr Kyc
7 lipca, w Galerii Jednego Autora działającej przy w Tatrzańskiej Agencji Rozwoju, Promocji i Kultury odbyło się spotkanie z nominowanymi do II edycji Konkursu im. Wisławy Szymborskiej. Organizatorem konkursu jest Fundacja Wisławy Szymborskiej. Nagroda ma charakter międzynarodowy, przyznawana jest co roku za książką poetycką wydaną w języku polskim w roku poprzedzającym. Kapituła nagrody spośród 171 tomów wydanych w 2013 roku i zgłoszonych do konkursu wybrała 5 nominowanych: Wojciech Bonowicz za tom Echa (Biuro Literackie) Jacek Dehnel za tom Języki obce (Biuro Literackie) Mariusz Grzebalski za tom W innych okolicznościach (Wydawnictwo EMG) Julia Hartwig za tom Zapisane (Wydawnictwo a5) Michał Sobol za tom Pulsary (Wydawnictwo Nisza)
W sali lustrzanej Jasnego Pałacu do uczty poetyckiej zasiedli nominowani do Nagrody : Wojciech Bonowicz i Michał Sobol. Wiersze nieobecnych poetów - Jacka Dehnela, Mariusza Grzebalskiego i Julii Hartwig czytał dr Michał Rusinek. Dyskusje prowadziła Paulina Małochleb – sekretarz Nagrody.
Ewa Czamańska - organizatorka tego wyjątkowego spotkania zaprosiła zebranych na listopad, kiedy będzie już po rozstrzygnięciu Konkursu, co nastąpi 25 października.
Z kim się spotkamy? Czekamy na werdykt Kapituły Nagrody.
Informacja Organizatorów
Celem Nagrody jest popularyzowanie coraz rzadziej spotykanej sztuki – poezji. Chcemy nie tylko przyciągnąć uwagę czytelników, ale też wydawców, zachęcić ich do drukowania polskich autorów oraz publikowania tłumaczeń poezji obcej, która dość słabo obecna jest na polskim rynku księgarskim. Sprzeciwiając się powierzchownemu uczestnictwu w kulturze i dominacji literatury popularnej, pragniemy dowartościować poezję jako rodzaj sztuki trudnej, lecz ważnej. Nagradzamy twórców, którzy potrafią zachować niezależność, kreują swój własny, niezależny od kontekstu polityczno-społecznego świat, operują mistrzowską dykcją.
W 2014 roku Kapituła Nagrody im. Wisławy Szymborskiej nominowała do Nagrody poetów należących do trzech pokoleń. Obok nestorki polskiej poezji, Julii Hartwig, równolatki Krzysztofa Kamila Baczyńskiego i Tadeusza Gajcego, wskazano także Wojciecha Bonowicza, Mariusza Grzebalskiego i Michała Sobola – reprezentantów średniego pokolenia. Najmłodszy wśród nominowanych, 34-letni Jacek Dehnel jest pisarzem doświadczonym, z dużym – nieprzystającym do wieku – dorobkiem.
Podobnie jednak jak w pierwszej edycji Nagrody, w 2014 roku nominowano tomy bardzo zróżnicowane, operujące innymi stylami. Wszystkich tych poetów łączy właściwie tylko tematyka – życie codzienne we wszystkich jego wymiarach i barwach. Każdy z nominowanych poświęca się bowiem opisywaniu rzeczywistości oraz zwykłego, codziennego życia, powszednich czynności i doświadczeń. Jednocześnie jednak każdy z nich robi to w inny sposób, podkreśla inne wartości, widzi inne zjawiska. Bonowicz wybiera śmierć i metafizyczne lęki, Dehnel ucieka ku ironii, ale jednocześnie zderza dystans z bliskością, Hartwig porusza się w przestrzeni przyrody i kultury, a dla Grzebalskiego punktem wyjścia do refleksji jest doświadczenie przeszłości. W ten sposób właśnie każdy z poetów przepracowuje rzeczywistość, wybiera inne filtry, obrazy i tony.
Wojciech Bonowicz ur. w 1967 roku w Oświęcimiu. Debiutował tomem Wybór większości. Studiował polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Autor kilku zbiorów wierszy, laureat wielu nagród literackich: w konkursie „Nowego Nurtu” (1995), a także im. K.K. Baczyńskiego (1995).
W 2007 roku otrzymał Nagrodę Literacką Gdynia za tom Pełne morze. Dziennikarz i redaktor, związany z Wydawnictwem Znak i „Tygodnikiem Powszechnym”, autor biografii ks. Józefa Tischnera, która w 2001 roku została nominowana do Nagrody Nike. Do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej nominowany za tom Echa.
Świąteczne popołudnie
Znowu wspominamy Oświęcim i nasze szczęśliwe łąki
to jak się chodziło do żab perkozów kto gdzie mieszkał
jak nazywali się sąsiedzi (Fariaszewscy). Na spacerach
rwało się szczaw margerytki rozkładało koc nad Sołą
owijał nas bezpieczny dym z domów. Ojciec mówi:
coraz częściej śni mi się że wracam do Oświęcimia
z Krakowa z różnych innych miejsc.
Pokój
Zasłaniam ręką nie lubię
kiedy wchodzą. Nie zamykam drzwi
ale złości mnie gdy wchodzą bez pukania
kiedy piszę. Zasłaniam ręką kartkę
nie chcę żeby widzieli mnie
rozebranego
jak tańczę
jak powoli
wydobywam się z grobu.
W drzwiach stoi nowe życie. Mówi
do mnie dziwi się
tej przemianie.
Biuro Literackie 2013
Z recenzji Ech:
Z wierszy w tomie Echa wyłania się dość jednorodny a bardzo intensywnie opisywany krajobraz: jest zawsze jakieś daleko (tam coś złego się dzieje lub stamtąd coś niedobrego ma przyjść tutaj); zawsze jest jakieś tu (np. dom – też niekoniecznie przyjazny); zawsze są woda (rzeka, jezioro) i las – raczej groźne.
Marcin Baran
Tomikiem Bonowicza Echa rządzi obsesja przestrzenna, co daje o sobie znać w przywiązaniu do symetrii, podstawowej zasady pedantycznie przemyślanej konstrukcji książki.
Marek Olszewski, „dwutygodnik.com”
Bonowicz nie lubi nadmiaru bezpośrednio nazwanych wzruszeń i nadmiaru intelektualnych spekulacji. Notuje to, co zobaczone, dotknięte, posłyszane, pomyślane. Montuje własne i cudze wrażenia, głosy, doświadczenia. Ostateczne wnioski zazwyczaj zawiesza, wzywając czytelników do ich sformułowania.
Marian Stala, Niepojęte: jest. Urywki nie napisanej książki o poezji i krytyce.
Jurorzy o nominowanym tomie:
Tytułowe Echa Bonowicza są jednocześnie echami dzieciństwa, historii, kultury i samej poezji. Jakby nie było różnicy czy granicy pomiędzy intymnym życiem i pamięcią, a pamięcią zbiorową.
Luigi Marinelli
W Echach Bonowicz przemienia echa w obraz, pokazuje niepewność ontologiczną, zwraca uwagę na szczegół. Zagadkowość tego świata jest niezwykła.
Maria Delaperriere
Jacek Dehnel ur. w 1980. Poeta, prozaik, tłumacz. Debiutował w 1999 roku tomem opowiadań Kolekcja. Jego pierwsza książka poetycka Żywoty równoległe została uhonorowana Nagrodą im. Kościelskich (2005). Dehnel jest także laureatem Paszportu Polityki (2007), Nagrody Splendor Gedanensis (2008) oraz Nagrody Śląski Wawrzyn Literacki (2009). Do Nagrody
im. Wisławy Szymborskiej nominowany za tom Języki obce.
III. Roman á clef
Ja go znam! – wykrzykuje Islandka, która
pisze wiersze o drakkarach rudobrodych wojów – poznałam go
na festiwalu w Indiach. Mnóstwo ludzi, pierwszy wieczórr,
ja bardzo nieśmiała. Ja nie chcę rrozmawiać, ja idę do
pokoju, kładę się na łóżku, ja przez trzydzieści minut
oglądam Spiderrman 3 w TV. Po trzydzieści minut ja
myślę: tak nie może być, nie możesz być bardzo nieśmiała.
Ja idę na dół, siadam przy stole, obok niego, on mi się
przedstawia, ja znam to nazwisko i mówię: Jesteś poetą!
I sięgam do kieszeni i wyciągam takim dużym gestem
wizytówkę i kładę przed nim. A to nie wizytówka, tylko
klucz do pokoju. Więc przepraszam, a on się śmieje
i wszyscy się śmieją.
Potem milczy i dodaje: Terraz klucz nie jest prrawdziwy klucz,
Jest plastikowa karrta.
Nurt
dla P.T.
Nie dałeś mi nic poznać; poszedłeś do wanny.
Dopiero z niej, zza ściany – bo we śnie ta sama
była ściana, ta sama była w nim łazienka –
słyszałem ten głęboki, ten szarpiący płacz.
Aż się z tego zbudziłem – i zbudziłem ciebie,
że tak mi się przyśniło. I że będzie dobrze.
Zasnąłeś. Ja – myślałem wciąż o tamtym tobie,
że pozostał za ścianą, zanurzony w czerń.
I, wciąż leżąc, stanąłem ponad nurtem snu,
i w ten sen się rzuciłem, żeby go ratować.
Biuro Literackie, 2013
Z recenzji Języków obcych:
Zrymowane, regularnie zrytmizowane wiersze o klarownych przesłaniach idą w książce na przemian z utworami o prozodii kolokwialnej i komunikacie już nie tak oczywistym i właściwie z góry oczekiwanym.
Maciej Woźniak
Jurorzy o nominowanym tomie:Dehnel potrafi być liryczny, ironiczny, cyniczny, pociągający i odpychający, głęboki i banalny. Gama uczuć i tonacji podmiotu lirycznego tych wierszy wydaje się tylko na pierwszy rzut oka „postmodernistyczną” powierzchowną grą-zabawą, jednak jego językowa wynalazczość pokazuje głębszy sens szukania czegoś „innego”.
Luigi Marinelli
Wiersze nie tylko ukazują świetny warsztat poety lecz także wyjątkowe poczucie humoru i ironii. Dehnel łączy ścisłą formę z luzem, historię z mitologią, dyskurs publiczny z najbardziej osobistymi treściami.
Renate Schmidgall
Obcość, oddalenie, niezrozumienie: tymi przeżyciami gra Dehnel w swym tomie. Najpierw gra lekko, z dystansem, ironicznie, potem wzbogaca ton i ujawnia drugi temat: bliskości (miłości) i jej paradoksów. Bogata i udana książka.
Marian Stala
Mariusz Grzebalski ur. w 1969 w Łodzi. Debiutował w 1994 roku książką poetycką Negatyw, za którą otrzymał nagrodę im. Kazimiery Iłłakowiczówny. Wydał także Ulicę Gnostycką, Widoki, Drugie dotknięcie, Graffiti, Słynne i świetne, Pocałunek na wstecznym, Niepiosenki i Kronikę zakłóceń. Jest jednym z najważniejszych wydawców poetyckich w Polsce, w Poznaniu prowadzi Wielkopolską Bibliotekę Poezji i Bibliotekę Poezji Współczesnej. Do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej nominowany za tom W innych okolicznościach.
Przegląd prasy
Słyszę o poetach z mojego rocznika, którzy płoną.
W każdym razie tak się o nich pisze.
Ale kiedy czytam ich przegadane wiersze,
nie widzę płomieni,
tylko przeglądające się w sobie słowa.
Jest kilka minut po szóstej, przymrozek,
zeskrobuję lód z szyb samochodu.
Wiersz wyobrażam sobie jak kiedyś,
jako coś użytecznego i prostego zarazem.
Jest jak bluza z kapturem,
którą nałożyłem przed wyjściem z domu.
Chroni od zimna, ale nie ma w niej kieszeni,
które mógłbym wypchać byle czym.
W starym języku
Wciąż nierozwiązany pozostaje problem śmieci,
których ilość niepokojąco wzrasta.
Na szczeblu lokalnym robi się wiele,
żeby zmienić zaistniałą sytuację.
Buldożery już wyrównały grunt pod osiedle baraków
dla rodzin nie płacących czynszu.
Tymczasowo eksmitujemy je do kontenerów za miastem.
Tylko jedną kobietę poddano hospitalizacji.
Nie wiemy jak długo potrwa jej agonia.
Tak, rozumiemy, że to tylko półśrodki.
Wydawnictwo EMG, 2013
Z recenzji W innych okolicznościach:
Grzebalski nie jest oczywiście antypoetą, nie niszczy języka lirycznego, używa go, gdy chce wyjść z przeciwstawienia: poetyckie i antypoetyckie.
Anna Kałuża, Bumerang. Szkice o polskiej poezji przełomu XX i XXI wieku
Grzebalski nie szuka bólu, żeby odczuć i potwierdzić swe istnienie, pospacerować na krawędzi przepaści, popróbować udręki; jego wiersze są głosem bólu, niewątpliwym i niemilknącym. Są również głosem sumienia. I głosem czułości.
Piotr Śliwiński
Jurorzy o nominowanym tomie:
Grzebalski rozumie oswajanie przestrzeni tak jak Levinas. Próbuje wyzwolić swoich bohaterów z nieprzystosowania.
Maria Delaperriere
To, co mówi podmiot liryczny, od razu podlega relatywizacji. Nawet przeszłość, do której często sięga pamięć, nie jest lepsza od teraźniejszosci. Dużo rzeczy się nie udało, trwała jest przede wszystkim pustka i samotność. Czasem jednak pojawia się radość – z innych ludzi, z przyrody.
Renate Schmidgall
Wiersze Mariusza Grzebalskiego z książki „W innych okolicznościach” to świetny wybór kapituły Nagrody Szymborskiej. Tom, który w dużej mierze podsumowuje pracę poetycką autora, wyróżnia się szczególnym przemieszaniem niecierpliwości i rezygnacji, która powoduje, że precyzyjnie dopracowane teksty, pod pozorem, czy też powierzchnią pełnych spokoju oczywistości, uruchamiają istne piekło zupełnie zwykłych spraw.
Joanna Orska
Julia Hartwig ur. w 1921 roku w Lublinie. Poetka, tłumaczka, eseistka. Ukończyła romanistykę i polonistykę. Debiutowała 1949 roku zbiorem Kochankowie z Avignonu i inne opowiadania. W 1956 ukazała się jej pierwsza książka poetycka pt. Pożegnania. W latach 1947-50 przebywała we Francji jako stypendystka rządu francuskiego i urzędniczka ambasady polskiej, następnie w latach 1972-74 USA uczestniczyła w International Writing Program. Wykładała na Drake University oraz w Kanadzie, na University of Ottawa i Carleton University. Utwory Julii Hartwig były tłumaczone między innymi na język: francuski, angielski, niemiecki, włoski, rosyjski oraz holenderski. Do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej nominowana za tom Zapisane.
Siła i słodycz
noc wlewa się jak ciemna woda
żyjemy między wspomnieniem i zapomnieniem
czy umiemy sprostać swojemu losowi
poznaliśmy śmierć bez umierania
i widywaliśmy światło w ciemności
miejsca i obrazy czekały na zaistnienie
wabiąc wizję doskonałości
zrób co zamierzałeś
bo nigdy nie będziesz gotowy
wezwij dobre duchy
żeby ci sprzyjały
Paryż
Dla M.O.
Po ilekroć mam do ciebie wracać miasto
choć jesteś dla mnie puste
jak muszla szemrząca jeszcze morzem
ale niezamieszkała
bo opuścili cię już na zawsze
ci których pulsem miasto dla mnie żyło
Odkrywam po latach to co pogrzebane
okruchy żalu zachwytu i smutku
ci którzy się rozstali rozstać się musieli
Miasto tak ludne
jakże jest dziś samotne
Wydawnictwo a5, 2013
Z recenzji Zapisanego:
Lektura Zapisanego utwierdza w przekonaniu, że jej źródłem jest również odpowiedzialność za świat: za widziane rzeczy, za przeczytanych i spotkanych pisarzy,
za ludzi i za wrażenia, których jej dostarczyli.
Jarosław Mikołajewski
Ta poezja łączy wiele tradycji. W prywatnej antologii Hartwig spotkaliby się romantycy, Nerval i Keats, z francuskimi surrealistami i chyba też z poezją chińską i japońską.
Tadeusz Sobolewski
Doświadczenie wyniesione z własnego długiego życia okazuje się uniwersalne, bo służy zrozumieniu człowieka także tu i teraz. Przy tym powroty w przeszłość, a także nieustanne obcowanie ze sztuką w rozmaitych jej przejawach, sąsiadują z obrazami świadczącymi
o niewygasłej, wręcz rosnącej wrażliwości na rzeczywistość, zwłaszcza na naturę, o silnym poczuciu związku, jaki człowieka z naturą łączy.
Tomasz Fiałkowski
Jak trudno znaleźć poetę, który zaproponowałby coś wyrastającego ponad jałowe rozważania o absurdalności istnienia.
Julian Kornhauser
Jurorzy o nominowanym tomie:
Tom Zapisane już tytułem nawiązuje do cyklu późnych tomów autorki. Dopisuje właściwie pointę, przesłanie tego cyklu. Trudność poetyki cyklu polega na jej dwuwarstwowości. Pierwsza warstwa późnej poezji Hartwig jest niemal minimalistyczna w swym odniesieniu do potocznego konkretu współczesności, życia własnego i zbiorowego. Podkreślane przez Hartwig przywiązanie do uczuciowych imponderabiliów przyjaźni, miłości, wierności i empatii wydaje się z tym minimalizmem kontrastować. Prześwieca poza nim przywiązanie do bardzo generalnej kategorii – właściwie archetypu: do ładu świata.
Adam Pomorski
Julia Hartwig zapisuje w swych późnych wierszach doświadczenie bliskie niezapisywalności i nieprzekazywalności. Można je nazwać uspokojeniem, uzyskanym ponad wszelkimi przeżytymi i zapamiętanymi niepokojami. Można je też nazwać oddaleniem, zrodzonym z wypełnienia świadomości… Piękna, poruszająca książka.
Marian Stala
Michał Sobol ur. w 1970 w Cerekwi koło Radomia. Ukończył filozofię i historię Kościoła. Debiutowałw 2001 roku tomem Lamentacje, za który dostał nagrodę im. Kazimiery Iłłakowiczówny. Publikował w „NaGłosie”, „Twórczości”, „Kresach”, „Studium”, „Lampie”. Stypendysta Ministra Kultury. Jego wiersze tłumaczono na hiszpański, kataloński i angielski. Do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej w 2014 roku nominowany za tom Pulsary.
O małych liczbach
Opowiadała, że kiedy była jeszcze siostrą
PKC i odwiedzała w mieście swojego podopiecznego,
pana Orkusza, który pomimo widocznych
oznak zaniedbania nie miał absolutnie żadnych
wymagań poza filiżanką mocnej herbaty
i paroma stronami Przygód dobrego wojaka
Szwejka czytanymi na głos, ten wspominał,
że w młodości, w jego klasycznym gimnazjum
w Lidzie, w której żył przed wojną, ich stary profesor
matematyki też zupełne nie przykładał wagi
do wielkich liczb ani do działań
wykonywanych na wielkich liczbach. Znaczna
część waszego życia – mówił ten stary
profesor, a pan Orkusz powtarzał mojej
mamie, która powtórzyła to mnie – ubiegnie wam
na przeliczaniu kilku małych liczb, bliskich
zeru, i znajomość tych wielkich nic nie da.
Czapla siwa
A potem widzisz lód i jedną
skuloną czaplę, esencję
krajobrazu, na który nie musisz
już patrzeć. Dlatego oczy
szerzej otwierają się
na zmarzniętą rzekę i dzieci
na łyżwach. I przez chwilę
wolno wierzyć w podziemny drut
łączący to miejsce z tym pierwszym,
dopóki nie odfrunie czapla.
Z recenzji Pulsarów:
Wydawnictwo Nisza, 2013
Przeczytałem z uwagą i przyjemnością. Jest to tom doskonale skomponowany, zwarty, interesujący w warstwie językowej, moim zdaniem – wybitny.
Adam Zagajewski
Z jednej strony znajdujemy w „Pulsarach” teksty cudnie zdyscyplinowane, o bardzo skondensowanej formie. Z drugiej – pomieszczono tu także wiersze „rozgadane”, będące czymś w rodzaju anegdoty, fragmentu opowieści. To w pewien sposób kontynuacja drogi wyznaczonej przez debiutanckie „Lamentacje”.
Barbara Englender, xiegarnia.pl
Sobol oscyluje w swych utworach pomiędzy próbą zatrzymania chwili i codzienności (nawet w najbardziej banalnych przejawach) a spojrzeniem na świat z perspektywy kosmiczno-uniwersalnej. W jego refleksjach splatają się: kultura i natura, mit prapoczątku cywilizacji i jej końca, rozważania na temat obecności bądź nieobecności Boga.
Monika Kuc, „Rzeczpospolita”
Jury o nominowanym tomie:
Sobol to rewelacja, jego tom jest tom bogaty i zróżnicowany. Po lekturze jego wierszy głowa pozostaje pełna znaków zapytania.
Anders Bodegard
Nieczęsta w polskiej poezji umiejętność budowy krajobrazu.
- Torebka filcowa IVTorebka filcowa z haftowanym ludowym motywem (haft maszynowy). Zamyka na zatrzaski. Środek z czarnej podszewki, z kieszenią boczną. Szerokość ok. 33 cm Wysokość ok. 31...130 zł
- Torebka filcowa XIITorebka filcowa z haftowanym ludowym motywem (haft maszynowy). Zamykana na zamek błyskawiczny. Środek z różowej podszewki, z kieszenią boczną i smyczą. Szerokość ok. 35...160 zł
- Magnes Folk na lodówkę IIIMagnes Folk łączy ze sobą motywy polskiej sztuki ludowej z motywami z regionu Podhala. Świetnie nadaje się na lodówkę. Jest doskonałą pamiątką z Zakopanego. Może też być...7 zł
- Nominowani do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej w Jasnym Pałacu.Autor zdjęć: Piotr Kycobejrzyj galerię
Liczba zdjęć: 31