Zakopane
Kultura
Jazz na nutę góralską
Autor: Monika Brenda Lisiewicz
Recital Bartosza Czamańskiego. W minioną niedzielę, pierwszego września, najstarszy Dom Kultury w Zakopanem, Dworzec Tatrzański zafundował nam nie lada rarytas. Miejmy nadzieję, że ta udana premiera zapowiada bogaty sezon jesienny. Na scenie gościliśmy pianistę jazzowego z Poznania, Bartosza Czamańskiego, który dał się namówić na spontaniczny występ, do którego zaprosił dwóch lokalnych muzykantów – Macieja Gąsienicy-Mracielnika (skrzypce - prym) i Andrzeja Różaka (altówka – sekund). Jak wiadomo, fortepian nie jest najpowszechniejszym instrumentem w góralskiej kapeli, więc fuzja klasyki z rytmem rodem spod Tatr była nie lada wyzwaniem dla artystów.
Przedsięwzięcie było ryzykowne, lecz całość wypadła nie tylko nowatorsko, ale i niezwykle przyjemnie. Podobny mezalians popełnili dwa lata temu Janusz Olejniczak i Sebastian Karpiel-Bułecka w Operze Narodowej w Warszawie, dając koncert „Głosy z Gór”. W ten czas chodziło jednak o wplecenie góralskich rytmów, między nuty Chopina, Szymanowskiego, Góreckiego i Kilara. Tym razem eksperyment był odwrotny. To w podhalańską gamę wplótł się fortepian.
Druga część koncertu przybliżyła zakopiańskim widzom twórczość jednego z najwybitniejszych kompozytorów muzyki filmowej, Krzysztofa Komedy, który tak jak Bartosz Czamański pochodzi z Poznania. Nie bez znaczenia dla zrozumienia tego artystycznego mariażu jest miejsce eventu – „Dworzec Tatrzański – Miejsce spotkań”. Zakopane, jako ostoja polskości w XX-leciu międzywojennym samo w sobie było symbiozą z której folklor podhalański zyskał rozgłos i własny styl Zakopiański w architekturze, a Karłowicz, Sienkiewicz, Paderewski, Szymanowski czy inni wielcy tego czasu - ostoję i inspirację. Były to więc od zawsze spotkania na wysokim poziomie.
Tak samo w muzyce na przestrzeni wieków gama podhalańska wzbogaca się o nuty z nizin i na odwrót. Dzięki temu muzyka góralska nie jest reliktem, a żywą materią która dzięki takim młodym artystom jak Czamański ma szansę wypłynąć na szersze wody nie jako „Tatro-polo”, ale jako sztuka na wysokim poziomie, tworzona z pasją, o co od lat walczą tacy artyści, jak chociażby Krzysztof Trebunia-Tutka. Jako ceperce ostałej pod Tatrami, pozostaje mi mieć nadzieję, że Pan Bartosz Czamański tym występem zainauguruje swoją dłuższą współpracę z podhalańskimi artystami, a już niedługo doczekamy się jej owoców pod strzechami w postaci nowego albumu.
- "Na Was zawsze można liczyć""Na Was zawsze można liczyć" - 40 stronnicowy album z fotografiami Grzegorza Gałązki i tekstem Ks. Władysława Mariana Zarębczana. Wydawnictwo MICHALINEUM. My, górale...40 zł
- Wisiorek "Ogródek 6"Wisiorek z tkaniny, koralików metalowych. Obwód 52 cm. Wlk. Wisiorka 10/8 cm 35 zł
- Bańka choinkowa IIIBańka choinkowa (plastik) obleczona ręcznie wykonanym materiałem, ze wstążeczką i sznureczkiem. Obwód ok. 26 cm. 16 zł