Zakopane
Kultura
Sobotnia Noc Tatrzańskiego Smaku
Autor: Adam Kitkowski
Ciekawy pomysł zaproponowało Starostwo Tatrzańskie przy okazji Nocy Muzeów. Jest to projekt „kulinarny” zatytułowany „Noc Tatrzańskiego Smaku”. Jest to kontynuacja marcowego projektu Tatrzańska Akademia Kulinarna. - Chcemy w niedalekiej przyszłości stworzyć tatrzański szlak kulinarny, który pozwoli turystom przebywającym pod Tatrami delektować się kuchnią regionalną – mówi starosta tatrzański Andrzej Gąsienica Makowski.
W ostatnią sobotę, 12 maja zwiedzając zakopiańskie muzea, można było wstąpić do kilku restauracji na wieczorny, a w zasadzie nocny poczęstunek lub kolację. „Monte Rosa”, „Sabała”, „Gazdowo Kuźnia”, „Obrochtówka” i „Góralski Dworek” przygotowały specjalną ofertę kulinarną, opartą na potrawach regionalnych. Tej nocy można było zjeść wiele smakołyków i do tego otrzymać jeszcze spory rabat. Mimo że pogoda załamała się już po południu, wiele osób „wędrowało”, a to na Koziniec, a to do „Okszy” czy willi „Koliba”. Mimo że liczba turystów pod Giewontem była znacznie mniejsza niż w tzw. „długi weekend”, to frekwencja w oddziałach Muzeum Tatrzańskiego była pokaźna. Noc Muzeów cieszy się nadal powodzeniem. - W tym roku, w czasie Nocy Muzeów wystawę w „Okszy” obejrzało ponad trzysta osób – mówi Agata Wolak, pracownik muzeum. Tym bardziej przyglądałem się tego wieczoru niektórym restauracjom biorącym udział w projekcie „kulinarnym”. I tu miłe zaskoczenie. Odwiedzający restauracje byli zadowoleni z oferty, regionalnych potraw i… niespodzianek.
Znajomi Węgrzy, którzy do południa wybrali się na wycieczkę do Morskiego Oka, później „zwiedzili” słynne Krupówki. Wieczorem w karczmie „Gazdowo Kuźnia” spotkałem zakopiańczyków, którzy „połykali” regionalne potrawy. Przed palącym się kominkiem postawiono bogato zastawiony stół regionalny. Młodzi górale grali na skrzypcach i basach.
Niespodziankę, nie tylko kulinarną, przygotowała restauracja „Obrochtówka”. Na ścianach portrety cesarza Franciszka Józefa i jego rodziny, fotografie rodziny Obrochtów (niektórzy w mundurach austriackich), szable, karabiny, mapy, a pod powałą herb monarchii. Kelnerzy ubrani w stroje tyrolskie. Wchodząc do środka od razu „czuje się” C.K. Monarchię Austro-Węgier. I do tego piwo z beczki, rosół z makaronem, sznycel po wiedeńsku, tort Sachera. Gościom gra „folk kapela” pod wodzą Jana Karpiela Bułecki; skrzypce - Bartłomiej Łowisz i Andrzej Styrczula Maśniak, altówka - Andrzej Ziach, kontrabas - Bartosz Łukaszczyk-Zbójnik, cymbały - szczepan Gąsienica Mracielnik.
Ciepłą, towarzyską atmosferę stworzyła Renata Kowalczyk – właścicielka restauracji, która podkreśla, że pomysł bardzo spodobał się gościom. - Byli i krakowianie i wiedeńczycy, z podhalańskimi korzeniami, i zakopiańczycy. Bawiliśmy się jeszcze po północy. Dobra nazwa projektu przyciągała turystów. Pogoda trochę pokrzyżowała nam scenariusz wieczoru, gdyż miał być jeszcze Wienergarten przed restauracją. Ludzie przyjadą chętnie do Zakopanego na ciekawe wydarzenie, szczególnie takie, którego nie mają u siebie. Warto ten projekt kontynuować.
O monarchii, a szczególnie o muzyce, budownictwie i zakopiańczykach tamtego czasu opowiadał Jan Karpiel Bułecka. Natomiast o Wiedniu, góralach w wojsku austriackim i rodzinie Obrochtów - Adam Kitkowski. - Trzeba wiedzieć, że Obrochtówka powstała jeszcze w XIX wieku, a wybudował ją Jan Obrochta, majster Stanisława Witkiewicza, a brat Bartusia, słynnego skrzypka góralskiego – mówi Józefa Obrochta, włascicielka domu. I dodaje – świetnie się wszyscy bawili, jestem mile zaskoczona pomysłem przypomnienia austro-węgierskich czasów.
Regionalny stół, a na nim m. in. oscypki, moskole, smalec ze skwarkami, przygotowała restauracja „Monte Rosa”. W kominku ogień rozpalił się na dobre i trzask iskier mieszał się z muzyką góralską. Cały wieczór grała gościom kapela, a kelnereczki-góraleczki „wartko” donosiły wszystkim dobre napitki, gdyż temperatura na zewnątrz zbliżyła się o zera!
- Jesteśmy zadowoleni, że przystąpiliśmy do projektu Noc Tatrzańskiego Smaku. Mieliśmy w sobotę, 12 maja dużo gości. Noc Muzeów, czyli kultura i dobry smak potrawy w restauracji powinny iść w parze. Turyści na pewno docenią takie połączenie i przyjadą do nas ponownie – mówią Państwo Bińkowscy, właściciele restauracji.
Druga część Nocy Tatrzańskiego Smaku będzie realizowana w czasie Dni Dziedzictwa Kulturowego, tj. 19 i 20 maja. Bierze w niej udział kilkanaście restauracji i karczm z naszego regionu. Organizatorem projektu jest Tatrzańska Agencja Rozwoju, Promocji i Kultury.
- Grafika Folk w ramce VIGrafika Folk to autorska, oryginalna czarno-biała grafika w stylu ludowym. Autorski wzór zainspirowany polską sztuką ludową oraz motywami z regionu Podhala. Świetnie...55 zł
- Magnes Folk na lodówkę IVMagnes Folk łączy ze sobą motywy polskiej sztuki ludowej z motywami z regionu Podhala. Świetnie nadaje się na lodówkę. Jest doskonałą pamiątką z Zakopanego. Może też być...7 zł
- Ludowe etui na tablet VLudowe etui z szarego filcu zapinane na rzep, kolorowy haft maszynowy. Etui nadaje się do przechowywania np. tabletu. Wymiary: szerokość 21 cm, długość 31 cm. 60 zł