VIII Harendziańskie Zwyki

W ramach IX Tatrzańskich Wici zorganizowano na Harendzie w Zakopanem VIII Harendziańskie Zwyki. Imprezę poprzedził trening zawodników startujących w IV MTB Downhill Harenda Grand Prix. Oficjalnego rozpoczęcia Zwyków dokonał dyrektor Tatrzańskiej Agencji Rozwoju Promocji i Kultury Krzysztof Król-Łegowski podpalając na stoku narciarskim watrę.

Festyn na Harendzie, jak zawsze był dobrze zorganizowany, w czym duża zasługa między innymi Wojciecha Strączka ze Spółki Harenda Wyciągi Sp z o.o. We wspólnej zabawie uczestniczyło kilkuset gości i mieszkańców Harendy oraz przedstawiciele władz samorządowych ze Starostą Powiatu Tatrzańskiego Andrzejem Gąsienicą - Makowskim i Burmistrzem Miasta Zakopane Januszem Majchrem, który przybył ze swoimi zastępcami - Janem Gąsienicą - Walczakiem i Wojciechem Solikiem. Byli i miejscowi radni - Leszek Dorula i Wawrzyniec Bystrzycki. Dla lokalnych władz prowadzący kapitalnie całość Dariusz Galica przygotował przed sceną...wóz, który wyglądał jak.. siedmioosobowa taczka C-Max. Okazało się jednak, że obietnice przedwyborcze władza spełniła i "taczka" zamieniła się w symboliczny wóz, który dalej trzeba wspólnie ciągnąć, ku lepszej przyszłości. W sensie niemal dosłownym, ponieważ pasażerami były dzieci. Współpraca była dobra, nikt się nie oszczędzał. Dla kogo brakło miejsca przy dyszlu, ten pchał.
Inną atrakcją Harendziańskich Zwyków był między innymi konkurs dojenia owiec i kóz oraz slalom na nartach po skoszonej trawie.
W czasie trwania festynu w pobliskiej Karczmie Regionalnej Harenda odbyła się inauguracja Posiadów na Harendzie, które mają być według organizatora prof. Rudolfa Klimka imprezą cykliczną. Na pierwszym spotkaniu promowano książkę słynnego muzykanta Mariana Styrczuli Maśniaka.
Nie zabrakło muzyki regionalnej i tańca. Ładny występ miał regionalny dziecięcy zespół z Poronina.
Publiczność zabawiał kabaret "Truteń", śpiewały "Gronicki", a do tańca przygrywał nieznany, aczkolwiek bardzo dobry zespół muzyczny, który do Zwyków nie miał jeszcze nazwy, a teraz wszyscy wiedzą, że to "Grybusy".
Pogoda dopisała, zabawa trwała do późnych godzin nocnych i jeszcze dłużej. Należy podziękować organizatorom, uczestnikom i występującym artystom oraz Tatrzańskiej Agencji Rozwoju Promocji i Kultury za wsparcie.