Wiadomości
III Niedziela Wielkiego Postu
Autor: Ks. Michał Anderko
"Jezus przybył do miasteczka samarytańskiego, zwanego Sychar, w pobliżu pola, które Jakub dał synowi swemu, Józefowi. Było tam źródło Jakuba. Jezus zmęczony drogą siedział sobie przy studni. Było to około szóstej godziny. Nadeszła tam kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody. Jezus rzekł do niej: „Daj Mi pić”. Jego uczniowie bowiem udali się przedtem do miasta dla zakupienia żywności.
Na to rzekła do Niego Samarytanka: „Jakżeż Ty będąc Żydem prosisz mnie, Samarytankę, bym Ci dała się napić?” Żydzi bowiem nie utrzymują stosunków z Samarytanami.
Jezus odpowiedział jej na to: „O, gdybyś znała dar Boży i wiedziała, kim jest Ten, kto ci mówi: «Daj Mi się napić», prosiłabyś Go wówczas, a dałby ci wody żywej”.
Powiedziała do Niego kobieta: „Panie, nie masz czerpaka, a studnia jest głęboka. Skądże więc weźmiesz wody żywej? Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Jakuba, który dał nam tę studnię, z której pił i on sam, i jego synowie, i jego bydło?”
W odpowiedzi na to rzekł do niej Jezus: „Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu”.
Rzekła do Niego kobieta: „Daj mi tej wody, abym już nie pragnęła i nie przychodziła tu czerpać”.
A On jej odpowiedział: „Idź, zawołaj swego męża i wróć tutaj”. A kobieta odrzekła Mu na to: «Nie mam męża». Rzekł do niej Jezus: „Dobrze powiedziałaś: «Nie mam męża». Miałaś bowiem pięciu mężów, a ten, którego masz teraz, nie jest twoim mężem. To powiedziałaś zgodnie z prawdą”.
Rzekła do Niego kobieta: „Panie, widzę, że jesteś prorokiem. Ojcowie nasi oddawali cześć Bogu na tej górze, a wy mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy czcić Boga”.
Odpowiedział jej Jezus: „Wierz Mi, niewiasto, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca. Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie bierze początek od Żydów. Nadchodzi jednak godzina, owszem, już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, i takich to czcicieli chce mieć Ojciec. Bóg jest duchem; potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie”.
Rzekła do Niego kobieta: „Wiem, że przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem. A kiedy On przyjdzie, objawi nam wszystko”.
Powiedział do niej Jezus: „Jestem Nim Ja, który z tobą mówię”.
Na to przyszli Jego uczniowie i dziwili się, że rozmawiał z kobietą. Jednakże żaden nie powiedział: „Czego od niej chcesz?” lub „Czemu z nią rozmawiasz?” Kobieta zaś zostawiła swój dzban i odeszła do miasta. I mówiła tam ludziom: „Pójdźcie, zobaczcie człowieka, który mi powiedział wszystko, co uczyniłam: Czyż On nie jest Mesjaszem?” (...)
Kiedy więc Samarytanie przybyli do Niego, prosili Go, aby u nich pozostał. Pozostał tam zatem dwa dni. I o wiele więcej ich uwierzyło na Jego słowo, a do tej kobiety mówili: „Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu, na własne bowiem uszy usłyszeliśmy i jesteśmy przekonani, że On prawdziwie jest Zbawicielem świata”.
J 4,5-29. 40-42
Pomijając uwarunkowania historyczne, można by wnioskować, że Jezus zachował się (przepraszam za określenie) jak pospolity facet, który kobietę traktuje jako służącą. Siedzieć w południe przy studni i czekać, aż kobieta poda wodę – to nonsens. Takie zachowanie potwierdza tylko zarzuty kręgów feministycznych, że Ewangelia promuje wyzysk mężczyzny wobec kobiety.
Nic bardziej mylnego!
Żydzi traktowali Samarytan z pogardą, jako pół-pogan, gdyż mimo żydowskich korzeni, zmieszali się z potomkami Asyryjczyków. Mieszkańców Sychem - ze szczególną nienawiścią, za czyn perskiego namiestnika Sanballata, który budując na górze Garizim swemu zięciowi Manassesowi świątynię na wzór jerozolimskiej, przyczynił się do podziału w spełnianiu kultu. Samarytanie okazywali zaś niechęć wobec pielgrzymów udających się do świątyni jerozolimskiej. Ponadto Żydzi nie podejmowali publicznych debat z kobietami.
Tak więc zachowanie Jezusa burzyło pobudowane przez lata mury. On - Żyd zwraca się jako pierwszy do kobiety w miejscu publicznym, do Samarytanki. Staje przed nią jako ktoś słabszy, bo potrzebuje jej pomocy; prosi ją, by mu się dała napić; jest niejako od niej uzależniony, bo przecież nie ma czerpaka.
Zachęcam do refleksji nad pokorą, skromnością, odwagą i uniżeniem Jezusa! Nadziwić się nie mogę, że Ten, który jest Źródłem Wody Żywej - Miłością, której spragnione są nasze serca; Ten, który jest Stwórcą Wszechświata, w taki sposób przychodzi do uwikłanego w grzechy, złaknionego miłości człowieka. Mówi prawdę o życiu osobistym, wzywa do nawrócenia, ale jakże bardzo rozsadza czysto ludzkie wyobrażenia na temat Boga i Jego relacji do grzesznika.
Zachwyć nas sobą, Miłosierny Panie! Pomóż nam zobaczyć w promieniach Twego miłosierdzia prawdę o naszych grzesznych upodobaniach i fałszywych drogach ku wolności, prowadzących nas do upadków i zniewolenia. Otwórz nasze oczy, serca i umysły, byśmy poznawszy Ciebie, takim jakim się objawiłeś na kartach Ewangelii, odrzucili wszystko, co w naszej codzienności jest grzechem - nieposłuszeństwem wobec Bożych przykazań, zaprzeczeniem miłości. Daj nam w Tobie odkryć na nowo prawdziwą wolność i godność dzieci Bożych.
- Naszyjnik "Turkoza"Naszyjnik "Turkoza" Obwód 47 cm. Materiały: Turkus (duże owale i kule), Stare szkło weneckie, Piryt, Hematyt, Srebro. Biżuteria zaprojektowana i wykonana przez Elżbietę...175 zł
- „Lykorz mimo włosnyj wóli”Płyta DVD zawiera spektakl „Lykorz mimo włosnyj wóli” zarejestrowany w Domu Ludowym w Bukowinie Tatrzańskiej. (czas: 1 godz. 2 min.) Amatorski Zespół Teatralny im...40 zł
- Bransoletka PurpurosaBransoletka Purpurosa Obw. - 19 cm. Materiały: Jadeit, Marmur (kula), Piryt, Onyks, Srebro. Biżuteria zaprojektowana i wykonana przez Elżbietę Krzemińską-Owczarz. 65 zł