V Niedziela Zwykła

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie”. Mt 5,13–16

 Solą nie da się posolić ziemniaków znajdujących się w garnku przykrytym szczelnie pokrywką. Światłem będącym na świeczniku nie da się oświecić kogoś, kto celowo schował się do ciemnej komórki.
 Wielu chrześcijan jest zmęczonych zalewającą falą negatywnych informacji. Wydaje się, że fakty medialne stają się dla wielu z nas jedyną rzeczywistością realną w dzisiejszym świecie. Osobiście spotykam wielu dobrych ludzi, którzy są zdolni do poświęceń, wyrzeczeń, zapominania o sobie na rzecz drugiego człowieka, dobra rodziny, wspólnoty, społeczeństwa. A nawet tak prozaicznie: wielu jest kierowców, którzy potrafią zatrzymać się, przepuszczając oczekującego na przejściu pieszego, mrugnąć „długimi” by ustąpić pierwszeństwa wyjeżdżającemu z zakorkowanej przecznicy, zasygnalizować „awaryjnymi” mówiąc w ten sposób: „dziękuję”. Wielu jest tych, którzy w różnych formach angażują się w wolontariat, którzy cichą i wierną pomocą materialną wspierają liczne dzieła charytatywne, którzy odwiedzając chorych potrafią spędzić sporo czasu przy szpitalnym łóżku, by cierpliwie słuchać. Wielu jest takich, którzy systematycznie się spowiadając, doświadczają Bożego przebaczenia i stale wzrastają w miłości. I wielu, wielu jeszcze mógłbym wymieniać... Może ktoś powie: ksiądz chyba żyje w innym świecie. Odpowiem jednak: nie! Widzimy to, co chcemy widzieć: u siebie i u innych. I chociaż zgodzę się całkowicie, że negatywne postawy oczywiście też zauważam i często dotykają one mnie samego bardzo boleśnie, to jednak nie jest to cała prawda o dzisiejszym świecie i człowieku! Jeżeli ktoś używa rozumu i jest uczciwy w obserwacji, to może dostrzec w naszej codzienności wiele przejawów ludzkiej życzliwości i wrażliwości. To, że zwyczajna dobroć nie jest medialna, bo i nie jest żadną sensacją, to nie znaczy, że jej nie ma. A trzeba powiedzieć, że nawet wywiad z Benedyktem XVI: Światłość świata nosi podtytuł sensacyjny, jakby wyciskając na stronie tytułowej znamię współczesnego sposobu prezentowania nowości.
 Panie Jezu! Ty wybrałeś sposób wejścia w historię ludzkości, tak pokorny i bezbronny, że dla wielu trudny do uwierzenia, iż właśnie tak chce Bóg. Powołałeś do pójścia za Tobą tych, którzy byli i są głupi w oczach świata. Proszę Cię, udziel nam, Twoim wyznawcom odwagi, byśmy nie wątpili w wartość codziennych gestów dobroci i życzliwości, które nie są krzykliwe i medialne. Abyśmy pamiętając o Twoim przez ludzi odrzuceniu nie chcieli nierealnej wygody. Umacniaj w nas przekonanie, że Ty sam pragniesz, byśmy byli światłem i solą właśnie tego świata, który przecież Twoją krwią został odkupiony.

Tekst można odsłuchać na stronie Radia eM - Radio Archichidiecezji Katowickiej...