IV Niedziela Zwykła

Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. Gdy usiadł, zbliżyli się do Niego uczniowie. Wtedy odezwał się i zaczął nauczać: „Szczęśliwi ubodzy w duchu, ponieważ do nich należy królestwo niebieskie. Szczęśliwi, którzy cierpią udrękę, ponieważ będą pocieszeni. Szczęśliwi łagodni, ponieważ oni posiądą ziemię. Szczęśliwi, którzy są głodni i spragnieni sprawiedliwości, ponieważ oni będą nasyceni. Szczęśliwi miłosierni, ponieważ oni dostąpią miłosierdzia. Szczęśliwi, którzy mają czyste serce, ponieważ oni będą oglądać Boga. Szczęśliwi, którzy zabiegają o pokój, ponieważ oni zostaną nazwani synami Bożymi. Szczęśliwi, którzy są prześladowani za sprawiedliwość, ponieważ do nich należy królestwo niebieskie. Jesteście szczęśliwi, gdy was znieważają, prześladują i oczerniają z mojego powodu. Cieszcie się i radujcie, bo wielka jest wasza zapłata w niebie.”

/Mt 5, 1-12a/

Powyższy tekst to słowa niedzielnej Ewangelii, zaczerpnięte z najnowszego polskiego przekładu Pisma Świętego z języków oryginalnych, zrealizowanego nakładem Edycji Świętego Pawła. Być szczęśliwym, to jedno z fundamentalnych dążeń człowieka. Wymagane warunki osiągnięcia szczęśliwości, wylicza Jezus używając znanej już w Starym Testamencie formy błogosławieństw, czyli obietnic i życzeń szczęśliwości. Dla Żydów starotestamentalnych szczęście było związane z długim ziemskim życiem i sukcesami materialnymi. Jezus natomiast naucza, że szczęście jest związane z wiecznym zbawieniem i osiągnięciem królestwa niebieskiego. Proszę zauważyć, że to ogłoszenie Jezusowego programu, nie mówi tylko o szczęściu w czasie przyszłym, co należy czynić dziś, by w przyszłości być szczęśliwym. Jezus tych, którzy wchodzą na drogę przez Niego wytyczoną nazywa już teraz błogosławionymi, szczęśliwymi. Przyjęcie ewangelicznego programu nakreślonego przez Jezusa, osobistym aktem wolnej woli wiąże się z jednoczesnym otwarciem serca na doświadczanie już tu i teraz tej szczęśliwości, której w pełni będziemy uczestnikami w wieczności. Jakże to realistyczna i konkretna oferta: Jezus nie obiecuje gruszek na wierzbie, lecz otwarcie mówi o trudach ziemskiej egzystencji, a zarazem uświadamia nam, że człowiek wśród tak wielu trosk i kłopotów, może mieć serce przepełnione szczęściem.
Czy nie rodzi się w Twoim umyśle i sercu wątpliwość, że to nierealny program, tania pociecha, fikcja całkowicie odbiegająca od współczesnej ludzkiej mentalności? A może bardziej do Ciebie przemawia styl proponowany przez dzisiejszy świat: „Błogosławieni bogaci, albowiem oni na własność posiadają ziemię. Błogosławieni nie doświadczający cierpień, albowiem oni mają powody do radości. Błogosławieni aroganccy, pełni tupetu, gdyż oni wygrywają wyścigi szczurów. Błogosławieni najedzeni i niesprawiedliwi, którzy potrafią orzekać i wydawać fałszywe wyroki, albowiem oni są nasyceni. Błogosławieni niemiłosierni, albowiem oni po trupach osiągają wyznaczone przez siebie cele. Błogosławieni nieczystego serca, albowiem oni zaspakajają wszystkie swoje pożądliwości. Błogosławieni, którzy używają przemocy, albowiem oni stają się przyjaciółmi władców tego świata. Błogosławieni, którzy niesprawiedliwie prześladują słabszych, ponieważ do nich należą ziemskie królestwa. Jesteście szczęśliwi, gdy nikt nie odważy się was znieważyć, prześladować lub oczernić. Cieszcie się i radujcie, albowiem dzień dzisiejszy do was należy.
Który program drogi szczęścia wybierasz? Który dla Ciebie jest wiarygodny? Jezus własnym życiem wypełnił przedstawiony przez siebie program. On mnie przekonuje, lecz każdy sam musi dokonać wyboru! WYBIERAJ...

Tekst można odsłuchać na stronie Radia eM - Radio Archichidiecezji Katowickiej...