Wiadomości
Niedziela Chrztu Pańskiego
Autor: Ks. Michał Anderko
Jezus przyszedł z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: „To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?” Jezus mu odpowiedział: „Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe”. Wtedy Mu ustąpił. A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody.
A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego. A głos z nieba mówił: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie”. Mt 3,13-17
To słowa Ewangelii wg św. Mateusza na Niedzielę Chrztu Pańskiego. Ciekaw jestem jak bym się zachował będąc na miejscu Jana Chrzciciela. Największy z proroków powstrzymuje swojego Mistrza, wzbrania się by dokonać tego, o co Jezus prosi. Sadzę, że wielu z nas postąpiło by podobnie. Bo jeżeli wypełniam misję powierzoną mi od Boga: nawołuję do nawrócenia grzeszników, czego zewnętrznym przejawem ma być przyjęcie chrztu przez zanurzenie w wodach Jordanu, to widząc oczekiwanego i zapowiadanego Mesjasza, Syna Bożego, Człowieka bezgrzesznego, to logika trzeźwego myślenia podpowiada: On nie potrzebuje chrztu. To ja, będąc grzesznym potrzebuję chrztu z Jego ręki. W głowie się nie mieści, żeby Bóg, Stwórca Wszechświata, przychodząc w postaci prawdziwego człowieka, stawał w kolejce razem z grzesznikami i prosił o chrzest dla siebie samego. To uniżenie Boga przekracza nasze najśmielsze oczekiwania. Jest Bogiem bliskim, ale żeby, aż tak?
To całkiem zrozumiałe, że Jan się wzbrania i próbuje powstrzymać Mistrza. Zobaczmy jak daleko sięga pokora Syna Bożego: Jezus prosi Jana, by ten pozwolił Mu wypełnić to, co się godzi. Czy mamy w naszym sercu i umyśle taki obraz Boga? Boga, który prosi człowieka o zgodę na uniżony sposób objawiania niezgłębionego miłosierdzia wobec ludzkości. Co więcej Jezus wskazuje, że jest to wyraz spełnienia tego, co sprawiedliwe! Tak! Jeżeli sprawiedliwość polega na tym, że każdy otrzymuje to, co mu jest konieczne do życia, to wystraszony grzesznik, który jak echo z raju nosi w sobie lęk przed Bogiem i ucieka przed Nim, mając w wyobraźni fałszywy obraz Boga nakreślony przez szatana, potrzebuje objawienia prawdziwego oblicza Bożego, pełnego pokory, skromności, uniżenia, braku jakiegokolwiek wywyższania się ponad człowieka.
Rozbraja nas Bóg, gdy docieramy do istoty postaw i motywów Jezusa. To się nie mieści nam w głowach. Żeby aż tak? No właśnie! Pozwólmy Bogu być sobą. Pozwólmy Bogu objawiać się w całkowicie bezkresnej i darmowej miłości wobec każdego z nas.
Panie Jezu zostałem ochrzczony jako niemowlę. Tak jak bez mojej winy nosiłem skazę grzechu pierworodnego, tak też zupełnie darmo otrzymałem łaskę chrztu świętego, kiedy na mocy Twojej męki, śmierci i zmartwychwstania stałem się Dzieckiem Boga. Grzech pokonany bezwarunkową miłością. Pycha człowieka pokonana pokorą Boga. Pragnienie wywyższenia się człowieka wbrew Bogu, uniżeniem Boga, by naprawdę człowieka na powrót wywyższyć i uczynić równym sobie.
Panie! Daj mi odwagę, bym w moim umyśle, mojej wyobraźni, moim sercu pozwalał Tobie być sobą...
Tekst można odsłuchać na stronie Radia eM - Radio Archichidiecezji Katowickiej...
- Bransoletka "Czerwona"Bransoletka "Czerwona" Obwód 21 cm. Materiały: Szkło i srebro. Zapięcie szufladkowe. Biżuteria zaprojektowana i wykonana przez Elżbietę Krzemińską-Owczarz. 55 zł
- Ludowe etui na tablet IILudowe etui z czarnego filcu zapinane na rzep, kolorowy haft maszynowy. Etui nadaje się do przechowywania np. tabletu. Wymiary: szerokość 21 cm, długość 31 cm. 60 zł
- Obraz olejny Folk IIObraz olejny Folk z namalowanym autorskim wzorem inspirowanym polską sztuką ludową oraz motywami z regionu Padhala doskonale nadaje się do każdego wnętrza. Obraz czarno...300 zł