Tatry Zachodnie
Góry
Samotność narciarza 2 – leniwy spacer Doliną Tomanową...
Autor: Wojciech Szatkowski
W ostatni weekend pogoda w Tatrach sprzyjała ski-turowym wypadom. Reporter Watry zatracił się w Dolinie Kościeliskiej, w Dolinie Tomanowej. Było pusto, słonecznie i wyjątkowo pięknie. Zapraszam na relację z nie-poważnej tury narciarskiej. Najpierw kilka słów o samej dolinie...
Dolina Tomanowa znajduje się w polskiej części Tatr Zachodnich, jest doliną boczną, która stanowi wschodnie odgałęzienie Doliny Kościeliskiej. Warta jest wycieczki narciarskiej ze względu na malowniczość krajobrazu wysokogórskiego i widoki. Mnie urzekł las, dlatego tyle jego zdjęć w fotorelacji. Otaczają ją następujące szczyty i wzniesienia: Smreczyński Żar, gdzie jesienią można zobaczyć, a raczej usłyszeć często jelenie na rykowisku, Tomanowy Grzbiet, Stoły, Ciemniak, Suchy Wierch Tomanowy, Tomanowy Wierch Polski i Smreczyński Wierch. Po przeciwnej stronie dolinę zamyka szeroki masyw Kominiarskiego Wierchu, Przełęcz Iwaniacka i długi grzbiet Ornaku.
Niegdyś większa część doliny była wykarczowana i wypasana w ramach tzw. wielkiego redyku. Stały tu dość liczne szałasy i szopy pasterskie. Już w 1615 r. górale od króla Zygmunta III Wazy otrzymali zezwolenie na wykarczowanie i wypasanie tej doliny. Były tu trzy hale: Hala Tomanowa, leżąca po wschodniej stronie Tomanowego Potoku, Hala Smreczyny, leżąca po jego zachodniej stronie oraz część Hali Smytniej. W okresie międzywojennym działała tu wzorcowa bacówka a PTT urządziło w niej szkolenie baców.
Obecnie w całej dolinie nie ma ani jednego szałasu, ani jednej szopy pasterskiej Wypasu owiec i bydła zaprzestano po powstaniu Tatrzańskiego Parku Narodowego, w 1957 r., po utworzeniu tutaj ścisłego rezerwatu przyrody. Po halach pozostały obecnie dwie nieduże i stopniowo zarastające lasem polany: Niżnia Polana Tomanowa i Wyżnia Polana Tomanowa.
Jak było? Jak to w Tatrach - cudownie. Po szybkim podejściu Doliną Kościeliską małe co nieco w schronisku na Ornaku i dalsze podejście Tomanową. Jakieś leniwe, bez pośpiechu. Byłem sam i uległem po raz kolejny pięknu gór, ale i co gorsza swojemu lenistwu:) na Wyżniej Polanie zdecydowałem, że nie idę wyżej, bo mało śniegu i coś tam...nie było motywacji. Wbiłem narty do śniegu, siadłem sobie i był czas (długi) na opalanie. W słońcu zrobiło się wyjątkowo ciepło. No i herbata, widoki, powtórka z panoramy. Nie było w tym wyjściu „gryzienia śniegu”, szybkich podejść i wejścia na Przełęcz za wszelką cenę. Było za to rozleniwiające ciepełko, którego tak mi brakowało jakoś od dłuższego czasu, fotografowanie lasu, który wyjątkowo pięknie prezentował się, jakby podświetlony reflektorem z boku. leniwe wyciąganie mapy z plecaka, fotografowanie niemal co krok. Stwierdziłem: tak, takie dni też się nam w Tatrach należą. Żeby się porządnie wybyczyć, nacieszyć widokami, nagrzać stare kości:) i nigdzie nie spieszyć. A może to świadectwo, że się starzeję?:) kto wie... życie nie lubi monotonii, więc nie-poważna wycieczka ski-turowa jest tego dnia składnikiem mojego życia. No i ostatnia przyjemność tej wycieczki: długi szus polanami Wyżnią i Niżnią w puchu, kilkadziesiąt fantazyjnych skrętów i niczym nie skrępowana radość zjazdu doliną:) czy może być coś piękniejszego?...
- Wisiorek "Ogródek 4"Wisiorek, z sukna, tkaniny i cekin. Średnica zawieszki 6,5 cm. Obw. 70 cm. 30 zł
- Słownik biograficzny "Podhalanie" tom ILudzie kultury i sportu, dziennikarze, duchowni i samorządowcy - kilkaset osób znalazło się w tomie I Słownika biograficznego "Podhalanie". Słownik biograficzny...70 zł
- Nuty spod Hól - Kapela ZokopianyTradycyjna muzyka góralska w wykonaniu kapeli Zakopiany. Na płycie CD AUDIO występują: Jan Karpiel Bułecka, Stanisław Michałczak, Andrzej Dziubas, Henryk Krzeptowski...40 zł
- Samotność narciarza 2 – leniwy spacer Doliną Tomanową...Autor zdjęć: Wojciech Szatkowskiobejrzyj galerię
Liczba zdjęć: 80