Tatry Zachodnie
Góry
Jesień w Dolinie Miętusiej...
Autor: Wojciech Szatkowski
Jesień zachwyca, póki co, wspaniałymi barwami i pogodą. Nie ma chyba piękniejszej pory roku w Tatrach, kiedy w spokoju, bez towarzystwa tłumów, możemy nacieszyć się w pełni pięknem naszych gór. Konkluzja tej jesieni jest też taka, że ja osobiście już w góry piękniejsze od Tatr nie uwierzę. Foto-reporter Watry oglądał barwy jesieni w urokliwej Dolinie Miętusiej.
Do Doliny Miętusiej możemy trafić, gdy zboczymy nieco ze szlaku prowadzącego Doliną Kościeliską, idąc ścieżka nad reglami, najpierw przez Polanę Zahradziska (czasami wypas owiec, na zdjęciach widać pasterzy z owcami) i dalej za znakami czarnymi w stronę Przysłopu Miętusiego. Tam, korzystając z ławek i stołu, można się posilić i nacieszyć oczy panoramą. Jest to miejsce, gdzie spotyka się wiele szlaków turystycznych, w tym najciekawsza ścieżka w tym rejonie prowadząca na Małołączniak (2096 m), za znakami niebieskimi oraz inne: czarny szlak ścieżki nad Reglami prowadzi dalej na Wielką Polanę Małołącką, niebieski schodzi do Doliny Małej Łąki, a czerwony prowadzi przez regiel do Stanikowego Żlebu i dalej na Nędzówkę (tam też fantastyczne widoki). Z Miętusiej rozpościera się cudowny widok na masyw Czerwonych Wierchów, z wiszącymi dolinkami Mułową i Litworową i wysokimi wapiennymi ścianami (Kazalnica Miętusia). Nad polaną wznosi się Zawiesista Turnia, zwana także Eljaszową Turnią, nazwaną tak na cześć znanego działacza Towarzystwa Tatrzańskiego i autora znanych przewodników tatrzańskich, Walerego Eljasza Radzikowskiego. Kolejnym szczytem reglowym, który zamyka dolinę od północy, jest majestatyczny Hruby Regiel. Poniżej Przysłopu Miętusiego, na Polanie Ogon, mieściło się nieduże schronisko prowadzone przez znaną narciarkę w latach 30-tych, Bronisławę Staszel-Polankównę. Z tą doliną, największą boczną odnogą Doliny Kościeliskiej, wiąże się wiele góralskich, barwnych legend. Jedna z nich opowiada o niedobrych bacach, którzy nie chcieli ugościć w szałasie biednego chłopca-żebraka. Wygnali go. Spotkała ich za to straszliwa kara, gdyż wznoszące się nad ich szałasami turnie zwaliły się na nich, stając się dla nich grobowcem. To miejsce, jedno z najbardziej urokliwych w Tatrach, zwie się Wantule. Wantule to wielkie cmentarzysko wielkich skalnych złomów, a ich nazwa wywodzi się od góralskiego słowa wanta – czyli głaz, skała. Wanty leżące tutaj są ogromnych rozmiarów, są pokryte pierwotnym lasem świerkowym i tworzą uroczysko rzadkiej piękności, a podobnego nie zobaczymy w innym rejonie Tatr. W dolinie czynne były w XIX wieku kopalnie rudy żelaza, ale zostały w latach 70-tych XIX wieku zamknięte. Miętusia uwodzi barwami, jest tak blisko, jakby zapraszała do siebie...
- Okładka na zeszyt III
Ludowe okładka na zeszyt (A5) z jasno szarego filcu zapinana na guzik, kolorowy haft maszynowy. W komplecie zeszyt w kratkę 96 stron. Wymiary: szerokość 15 cm, długość...
30 zł - Magnes Folk na lodówkę I
Magnes Folk łączy ze sobą motywy polskiej sztuki ludowej z motywami z regionu Podhala. Świetnie nadaje się na lodówkę. Jest doskonałą pamiątką z Zakopanego. Może też być...
7 zł - Bransoletka "Moon"
Bransoletka z hematytów, masy perłowej, muszli szarej, asymetryczna. Obw. 19 cm.
45 zł