Gimnazjum nr 1 kontynuuje współpracę ze Szkołą nr 6 w Stryju

W dniach 18-22 października siedemnaścioro uczniów zakopiańskiego Gimnazjum nr 1 pod opieką pań: R. Nideckiej, B.Hardek, A.Przekupień spędziło czas na Ukrainie w Stryju, w ramach współpracy szkół polskiej i ukraińskiej. Kontakty między tymi szkołami trwają już 6 lat. Koledzy z Ukrainy byli u nas w grudniu 2010 roku. Ten wyjazd był rewizytą.

Głównym celem takich wyjazdów jest integracja młodzieży polskiej i ukraińskiej, kontynuacja współpracy między szkołami, poznawanie historii Ukrainy, zwiedzanie zabytków kultury, promowanie kultury polskiej za granicą.

Wyjazd był bardzo udany. Dzieci mieszkały u rodzin, dzięki czemu mogły zobaczyć prawdziwe życie swoich rówieśników i zaprzyjaźnić się z nimi.

Niezwykłą gościnność ukraińska odczuwaliśmy na każdym kroku. W trakcie pobytu zwiedziliśmy Stryj, odwiedziliśmy kościół rzymskokatolicki, po którym oprowadził nas i opowiedział historię kościoła nowy proboszcz ks. Wojciech – pochodzący spod Limanowej. Młodzież uczestniczyła w lekcjach matematyki, fizyki, języka angielskiego. Po południu pojechaliśmy do Morszyna, ukraińskiego uzdrowiska, do którego przybywają kuracjusze, by pić mineralne lecznicze wody i korzystać z leczenia sanatoryjnego. Mieliśmy przyjemność uczestniczyć w koncercie dla kuracjuszy. Na scenie zobaczyliśmy w akcji młodzież, u której mieszkaliśmy. Okazało się bowiem, że mieszkamy u członków zespołu STRYJANOCZKI. Występ był niezwykły.

Następny dzień spędziliśmy we Lwowie. Odwiedziliśmy Cmentarz Łyczakowski i Cmentarz Orląt Lwowskich. Zapaliliśmy znicz na Grobie Orląt i poznaliśmy ich tragiczną historię. Odwiedziliśmy też grób Marii Konopnickiej, Tadeusza Bełzy czy Seweryna Goszczyńskiego. Odwiedziliśmy też tzw. Katedrę Łacińską, czyli Bazylikę archikatedralną Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Lwowie. Zobaczyliśmy tablicę upamiętniająca związek A. i O. Małkowskich, naszych patronów, którzy w 1911 we Lwowie założyli pierwszą na ziemiach polskich drużynę harcerską, z szeregów której wywodziło się wiele Orląt Lwowskich. Oczywiście dzień ten był wyczerpujący, ale udany W piątek 22 października wczesnym rankiem wyruszyliśmy w drogę powrotną do Polski. Wyjazd był bardzo udany. Nasi koledzy zamierzają nas odwiedzić na początku grudnia.