Sport
Jak rodzice wspierają młodych zawodników w drodze do sukcesu?
Autor: AKS
Młodzi narciarze alpejscy, aby mogli zostać włączeni do programu TAURON OlimpijSki musieli intensywnie trenować na stokach i poza nimi, startować w zawodach i wygrywać. Na drodze do pierwszych sukcesów cały czas wspierają ich rodzice, którzy są przecież najwierniejszymi kibicami swoich dzieci.
Gdyby nie inspiracja rodziców, obecni najzdolniejsi narciarze młodego pokolenia być może nigdy nie zetknęliby się z nartami. Tym sposobem większość naszych zawodników miała okazję spróbować tego sportu już w bardzo młodym wieku. - Córka przygodę z nartami rozpoczęła gdy miała zaledwie 2 lata. Pierwsze zjazdy odbywały się na smyczy, bo tylko w ten sposób można było kontrolować jej prędkość - wspomina ojciec jednej z zawodniczek. Pozostali uczestnicy programu TAURON OlimpijSki zaczynali jeździć niewiele później - większość z nich w wieku 3-6 lat miała już za sobą pierwsze narciarskie doświadczenia. Następnie przyszedł czas na profesjonalny trening w klubach narciarskich - ten zawodnicy rozpoczęli w wieku 6 - 10 lat. Jeżeli ma się bowiem aspiracje do najlepszych wyników w sporcie wyczynowym, niedzowne jest nawiązanie znajomości z dyscypliną już w dzieciństwie.
Od momentu wejścia na ścieżkę regularnych startów w zawodach i uczynienia z narciarstwa stylu życia minęło już kilka lat - zapytaliśmy więc rodziców jak wspomagać swoją pociechę w ciągłym poszukiwaniu nowych pokładów motywacji. - Na początku musi być w tym więcej zabawy niż poważnego treningu. Czasami kończymy trening jakimś ciekawym elementem jak np. wizyta w snowparku albo jazda na krechę z Kasprowego. Pierwsze sukcesy są także niewątpliwie potężną siła napędową - zgodnie przyznają wszyscy rodzice zawodników. - Najważniejszą według nas sprawą jest naturalny wybór dyscypliny przez dziecko, jego pasja i jego ambicje. Syn zaczynał od treningów tenisa ziemnego i bardzo dobrze rokował, a jednak sam wybrał narty. Ze strony otoczenia ważna jest pomoc organizacyjna i finansowa oraz pozytywna motywacja. Mamy tu na myśli podziw i wspólne przeżywanie sukcesów oraz życzliwe, spokojne analizowanie powodów ewentualnych porażek. Nie wolno w żadnym wypadku wpędzać w poczucie winy - jest to niestety często obserwowanym błędem rodziców i trenerów. My stawiamy siebie w roli życzliwych doradców i kibiców. W USA, które są kopalnią mistrzów w różnych dyscyplinach, całe rodziny dopingują zawody dzieci. Bardzo ważne jest także umiejętne dawkowanie obciążeń treningowych, aby nie dopuszczać do przemęczenia. Pozwalamy synowi samodzielnie decydować kiedy chce zakończyć trening. Czasami zdrowa rywalizacja na treningu powoduje chęć przedłużania go przez samych zawodników. Pozytywna motywacja to również wspólne analizowanie życiorysów mistrzów sportowych - niekoniecznie z uprawianej dyscypliny - mówi ojciec młodego alpejczyka trenującego w ramach programu TAURON OlimpijSki.
Motywacja, jakkolwiek niezmiernie istotna, to niestety nie jedyny składnik sukcesu sportowego. Drugim nieodzownym elementem są fundusze. W sezonie zimowym narciarze niemal w każdy weekend uczestniczą w zawodach rozrzuconych po całej południowej Polsce lub też odbywających się za granicą. Dodatkowo potrzebny jest najwyższej jakości sprzęt dopasowany do poszczególnych konkurencji, nie wspominając o wyjazdach treningowych i zajęciach prowadzonych przez trenerów w sezonie przygotowawczym. Jak mówi matka jednego z zawodników: - Kluby sportowe czasami dostają dofinansowanie z budżetu gminy, za co jesteśmy niezmiernie wdzięczni, jednak pokrywa to tylko ułamek potrzeb trenującej w nich młodzieży.
- Kwestie finansowe to temat rzeka. Można liczyć tylko na własny budżet, całe szczęście jeżeli taki istnieje, bo przy jego braku tracimy prawdziwe talenty. Powołane do tego instytucje praktycznie nie pomagają, a wręcz starają się na tym zarobić pobierając na zawodach opłatę startową. Problemem jest także sprzęt i jego cena, czyli ok. 15 - 20 tysięcy w skali jednego sezonu, do tego koszty obozów, wyjazdów na lodowce to kolejne 10 - 15 tysięcy. Słowem, trzeba liczyć się z wydatkami rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych na sezon. Może znaleźliby się sponsorzy, ale dopiero jak będą wyniki, te z kolei mogą przyjść tylko ze wsparciem finansowym - mamy więc do czynienia z błędnym kołem. Myślę, że w polskim sporcie muszą nastąpić wielkie zmiany, wzorowane na projekcie TAURON Bachleda Ski - tylko w ten sposób otoczeni opieką, wyselekcjonowani zawodnicy mogą zaistnieć w Europie lub na świecie - nakreśla obraz sytuacji jeden z rodziców.
Młodzi alpejczycy, aby się rozwijać i iść do przodu, muszą intensywnie trenować, a w sezonie narciarskim niemal codziennie pojawić się na stoku na treningu. Jak radzą sobie z tymi obciążeniami godząc je z nauką? - Im syn jest starszy, tym trudniej połączyć szkołę z wyjazdami. Z naszą pomocą udaje mu się nadrabiać zaległości, jednak taka możliwość wynika głównie z pozytywnego nastawienia nauczycieli - opowiadają rodzice młodego narciarza uczestniczącego w programie. - Szkołę można pogodzić ze sportem, tylko od początku trzeba dziecko nauczyć systematycznej i indywidualnej nauki. Wymaga to także kontroli i pomocy rodziców oraz trenera. Przy dzisiejszych możliwościach technicznych (internet, laptop) nauka na odległość jest możliwa, ale wymaga dużego zaangażowania - opisują swój sposób na umożliwienie córce trenowania narciarstwa jej rodzice. - Można liczyć na przychylność nauczycieli i dyrekcji, ale tylko pod warunkiem, że się ich nie zawiedzie i po powrocie z wyjazdów nadrobi zaległości - zgodnie podsumowują rodzice podkreślając jak dużo zawdzięczają dobrej woli szkół, do których chodzą ich dzieci.
Udany początek sportowej kariery w dużej mierze zależy od wsparcia jakie młody zawodnik znajdzie w swoim najbliższym otoczeniu. W przypadku narciarzy alpejskich biorących udział w programie TAURON OlimpijSki, rodzice wykonali już gigantyczną pracę umożliwiając swoim dzieciom zakosztowania sportu wyczynowego. Teraz już od samych zawodników zależy jak dalej pokierują swoją karierą.
Więcej informacji o programie TAURON Bachleda Ski na www.tauronbachledaski.pl oraz na www.facebook.com/TauronBachledaSki
- Ludowe etui na tablet IVLudowe etui z szarego filcu zapinane na rzep, kolorowy haft maszynowy. Etui nadaje się do przechowywania np. tabletu. Wymiary: szerokość 21 cm, długość 31 cm. 60 zł
- Grafika Folk w ramce IXGrafika Folk to autorska, oryginalna czarno-biała grafika w stylu ludowym. Autorski wzór zainspirowany polską sztuką ludową oraz motywami z regionu Podhala. Świetnie...55 zł
- Falkon szklany IFalkon szklany w postaci sześcianu z ludowym motywem malowanym ręcznie. Wymiary: wysokość 15 cm, szerokość 10 cm. 120 zł