Zakopane
Sport
Odszedł Lech Nadarkiewicz – człowiek, który całe życie oddał skokom narciarskim...
Autor: Wojciech Szatkowski
W piątek 23 lipca 2010 r. po południu w Zakopanem dotarła do nas bardzo smutna wiadomość. Po długiej chorobie w wieku 65 lat zmarł Lech Nadarkiewicz, znany działacz sportowy, wiceprezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego. Nadarkiewicz był także członkiem władz Polskiego Związku Narciarskiego, trenerem skoków narciarskich - trenował między innymi jednego z najlepszych polskich skoczków w historii - Stanisława Bobaka, a także Piotra Fijasa i wielu innych. „Pan Leszek”, jak Go w rozmowach tytułowałem był człowiekiem, któremu najwięcej zawdzięczają zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. On stworzył zespół, który profesjonalnie organizował te zawody, On tworzył na bieżąco legendę Wielkiej Krokwi w Zakopanem i zawodów PŚ, które były jednymi z najlepszych na świecie. Tym wartościom poświęcił całe swoje życie. Życie, które przeżył z pasją...
Lech Nadarkiewicz był człowiekiem totalnie oddanym swojej pracy, a związana ona była z rozwojem polskiego narciarstwa. Po pierwsze był skoczkiem i miał medale w Mistrzostwach Polski w konkursach drużynowych. Słynął ze stylowych skoków. Ponadto trenował skoczków i był z nimi trzy razy na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich (Innsbruck (1976), Sarajewo (1984) i Calgary (1988) i kilkakrotnie na Mistrzostwach Świata Federacji FIS. Był wielokrotnym szefem komitetu organizacyjnego i wykonawczego Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem (nieprzerwanie od 2002) i Letniej Grand Prix w skokach narciarskich w Zakopanem (od 2004). Dzięki niemu zawody PŚ w Zakopanem na Wielkiej Krokwi im. Stanisława Marusarza stały zawsze na tak wysokim poziomie organizacyjnym i sportowym. On stworzył zgrany zespół ludzi, którzy profesjonalnie zajmowali się tymi zawodami. Wszyscy znaliśmy jego charakterystyczny krok, gdy przechadzał się wokół skoczni, doglądając szczegółów, by wszystko było zapięte na ostatni guzik... W pracy był bardzo wymagający wobec siebie i wobec innych. Pisałem kiedyś, że to „człowiek orkiestra” zawodów PŚ w Zakopanem. To prawda. Zawsze zapracowany, często pracujący do późnych godzin nocnych w biurze TZN, szukał sponsorów, radził sobie zawsze z problemami. Nie pchał się jednak do mediów, jakby z boku stojąc i patrząc na swoje dzieło. Dbał o skocznię Wielka Krokiew, która przy nim piękniała. Był członkiem Komisji Skoków FIS i miał wielu przyjaciół wśród działaczy FIS z Walterem Hoferem na czele. W serwisie Watra niedługo opublikujemy duży tekst wspomnieniowy o człowieku, który bezgranicznie oddał się skokom narciarskim. Podczas Mistrzostw Polski w skokach narciarskich w Szczyrku 2010 Jego pamięć uczczono minutą ciszy. Bardzo nam będzie Go brakowało...
Na zdjęciu Pan Leszek ze spikerem zawodów PŚ Rafałem Gucią po zakończeniu zawodów Letniej Grand Prix w skokach narciarskich w Zakopanem we wrześniu 2004 r.
- Wisiorek "Trójeczka"Wisiorek z trzema koralikami w groszki. Obwód 76 cm. 50 zł
- Naszyjnik "Krzyżyk i korale"Naszyjnik "Krzyżyk i korale" Obwód - 44 cm. Inspirowany starą biżuterią góralską - Koral, Metal, Srebro. Biżuteria zaprojektowana i wykonana przez Elżbietę...95 zł
- Spinka góralska XVIIIMetalowa średnia spinka góralska w kolorze srebrnym. Ręcznie wykonana. Szerokość 5 cm, długość (z przekolacem) 15 cm. 260 zł