W Rabciu premiera: Kot w butach

To przedstawienie może okazać się w dziejach naszego teatru przełomowym. Aktorzy pokazali, że potrafią o wiele więcej niż zazwyczaj się od nich wymaga. A wszystko za sprawą młodego reżysera z Torunia (urodzonego w Zamościu) Ireneusza Maciejewskiego, który w jednym spektaklu pokazał o wiele więcej, niż teatr lalek, bo i teatr cieni, teatr rąk, teatr przedmiotów, wykorzystując przy tym charakterystyczny dla teatru marionetek element scenograficzny – wielofunkcyjną szafę grającą rolę młyna, królewskiej karety i pałacu

Znaną od pokoleń bajkę Charlesa Perrault sam adaptował na potrzeby przedstawienia, korzystając ze współpracy scenografa Dariusza Panasa z Bydgoszczy, ilustratora muzycznego Wiktora Szostaka ze Szczecina i choreografki Eweliny Ciszewskiej z Wrocławia, powierzając obowiązki swego asystenta Piotrowi Serafinowi, aktorowi z Rabki.

Dzięki częstym zmianom konwencji, gagom ożywiającym rekwizyty (n.p. przeistoczenie budzika w kota), muzyce elektronicznej i zmianom świateł otrzymaliśmy spektakl nowoczesny, dynamiczny, który już w pierwszej minucie zachwycił młodą widownię i rodziców. Przedstawienie premierowe okazało się wielkim sukcesem (następne zwykle bywają jeszcze lepsze). Widownia pełna, zabrakło dostawek, część publiczności stała.

W grze aktorskiej trudno kogokolwiek wyróżniać, wszyscy grali na wysokim poziomie, aczkolwiek warto zwrócić uwagę na Katarzynę Pędzimąż, która otrzymała aż 3 role (Czarodzieja, Starszego Brata i Aktorki III) i mogła pokazać, jak bardzo plastycznym dysponuje ciałem i co potrafi z nim wyczyniać. Trzy role otrzymała również Agnieszka Kwiatkowska (Kot, Młodszy Brat, Aktorka II), a pozostali po dwie – Krystyna Kois (Królewna, Aktorka II), Piotr Serafin (Król, Antreprener) i Cezary Skrocki (Jaś, Aktor). Dekoracje i lalki wykonali Janina Handzel – Karpus, Piotr Piotrowski i Eliza Wtorkiewicz – Kaleta, nad światłem czuwał Bogusław Handzel, a nad dźwiękiem Gabriel Gacek