PODHALAŃSKI SERWIS INFORMACYJNY Podhalański Serwis Informacyjny WATRA

Rabka-Zdrój

Kultura

Ostatnia taka szopka

Wtorek, 16 lutego 2010 r.
Autor: Piotr Kuczaj

Ostatnia taka szopkaPolonistka z Liceum Ogólnokształcącego Świętej Rodziny Karolina Niżnik oraz lutnicy i muzycy Piotr i Paweł Kowalcze z Chabówki namówili rzeźbiarza ludowego i gawędziarza Zygmunta Wójtowicza na specjalny pokaz przedstawienia w noworocznej szopce, z jakimi on sam chodził po rabczańskich domach po raz ostatni 60 lat temu. Szopkę do „Galerii pod Lilianną” dostarczyło Muzeum im. Władysława Orkana ze swych zbiorów, a Piotr Kuczaj utrwalił ten spektakl na filmie.


I tak powstał ciekawy dokument etnograficzny. Prawdopodobnie pan Zygmunt jest w naszej okolicy ostatnią osobą, która przygotowywała kukiełkowe przedstawienia w przenośnej szopce. Mało tego, dobrze do tej pory pamiętał część wygłaszanych tekstów, a inne improwizował. Przygrywał sobie także na organkach, które teraz zastąpiły mu dawną heligonkę.

Szopka Zygmunta Wójtowicza – Ślebodnego to przedstawienie świeckie. Wprawdzie w głębi stajenki stoją (ale nieruchomo) wszystkie kanoniczne figury osób i zwierząt towarzyszących Cudownym Narodzinom Pańskim a nad nimi anioły, ale na pierwszym planie występują ożywione przez ukrytego z tyłu aktora kukiełki. Na początku jest to obowiązkowo król Herod, śmierć ścinająca mu głowę i diabeł strącający jego duszę do piekła. Później występuje plejada postaci charakterystycznych dla dawnej wsi polskiej: pary gospodarzy w strojach krakowskich lub góralskich, Żyd – szynkarz, młynarz, żniwiarz, drwal, kominiarz, wędrowny Cygan, dziad i dziadówka… Nie raz było to ponad dwadzieścia kukiełek.

Tego typu przedstawienia miały zwykle satyryczny charakter. W XVII i XVIII wieku odbywały się przy żłobkach ustawianych w kościołach. Gromadziły tłumy rozbawionych ludzi; krzyczących, klaszczących, śpiewających nie zawsze nabożne pieśni, co nie licowało z powagą świątynnych wnętrz. W 1738 roku biskup poznański Teodor Czartoryski jako pierwszy zakazał takich przedstawień w kościołach. Po nim zakazy wydali inni biskupi. Ludowe satyryczne szopki stały się przedstawieniami wędrownymi. Przyjęły się nie tylko na wsi, ale także w miastach, aż trafiły w XX wieku do kabaretów, na łamy noworocznych wydań gazet i nawet do radia i telewizji. Nic w nich już nie ma sakralnego, a od betlejemskiej stajenki odległe są o sto lat świetlnych.

Muzealna szopka, jaką uruchomił Zygmunt Wójtowicz to jakby niż łącząca bardzo dawną tradycję z naszymi współczesnymi czasy. I dobrze, że udało się ją jeszcze w porę uchwycić.

Zobacz w naszym sklepie:
  • Spinka góralska VISpinka góralska VIMetalowa, mała spinka góralska w kolorze złotym. Ręcznie wykonana. Szerokość 5 cm, długość (z przekolacem) 14,5 cm.
    240 zł
  • Naszyjnik "Kulki"Naszyjnik "Kulki"Naszyjnik z kulek turkusu /średnica 1 cm / oraz kulek agatu różowego /średnica 0,8 cm/. Obw. 46,5 cm
    85 zł
  • Ludowe etui na tablet VILudowe etui na tablet VILudowe etui z ciemno-szarego filcu zapinane na rzep, kolorowy haft maszynowy. Etui nadaje się do przechowywania np. tabletu. Wymiary: szerokość 21 cm, długość 31 cm.
    60 zł

Galerie zdjęć:


Powered by WEBIMPRESS
Podhalański Serwis Informacyjny "Watra" czeka na informacje od Internautów. Mogą to być teksty, reportaże, czy foto-relacje.
Czekamy również na zaproszenia dotyczące zbliżających się wydarzeń społecznych, kulturalnych, politycznych.
Jeżeli tylko dysponować będziemy czasem wyślemy tam naszego reportera.

Kontakt: kontakt@watra.pl, tel. (+48) 606 151 137

Powielanie, kopiowanie oraz rozpowszechnianie w jakikolwiek sposób materiałów zawartych w Podhalańskim Serwisie Informacyjnym WATRA bez zgody właściciela jest zabronione.