Misjonarze – honorowi ambasadorzy

Siostra Rita Kurdziel oraz ojcowie Kazimierz Kubat i Jerzy Jacek Twaróg byli gośćmi konferencji prasowej Burmistrza Marka Fryźlewicza. Wszyscy troje to najnowsi Honorowi Ambasadorzy Miasta Nowego Targu. Siostra Rita i ojciec Jerzy odebrali swoje statuetki podczas niedzielnej mszy św. na Rynku, natomiast ojciec Kazimierz w trakcie konferencji, ponieważ stan zdrowia uniemożliwił mu w niedzielę obecność na uroczystościach.

- Nowy Targ jest miejscem, które dla nas jest domem – powiedział ojciec Kazimierz tuż po odebraniu swojej statuetki. - Wśród misjonarzy jest takie powiedzenie, że tam gdzie jest moja walizka, tam jest mój dom, bo tylko z jedną walizką można się przemieścić, czy to się wyjeżdża do sąsiedniej miejscowości, czy na inny kontynent, ale myślę że to jest nieprawda. Nasz dom, czy mój dom jest w Nowym Targu – dodał z naciskiem.

- Będąc nawet poza Polską miałem okazję kilka razy słyszeć miłe słowa o Nowym Targu, ale i o burmistrzu Nowego Targu który wykazuje ogromną aktywność i żywotność organizując takie właśnie drobne mogłoby się wydawać uroczystości, czy rzeczy które podkreślają status tego miasta przez duże „M” – dodał misjonarz nie ukrywając, że zna Burmistrza od dziecka, ponieważ w jednym czasie chodzili do szkoły podstawowej i do liceum. O. Kubat obecnie jest misjonarzem w Kanadzie, po wielu latach spędzonych w Afryce.

- Nowy Targ pięknieje nam coraz bardziej, a i duchowo się też odradza – cieszyła się siostra Rita, która do Nowego Targu przyjeżdża co kilka lat. Widziała już wszystkie najnowsze inwestycje, z basenem włącznie. – Nowy Targ niezmiernie się zmienił. Państwo tego może tak nie zauważacie, bo jesteście tu na miejscu, ale to jest po prostu niesamowite – cieszyła się pracująca obecnie w górskiej części Jamajki zakonnica dziękując również za to, że w mieście pamięta się o ludziach przebywających w odległych zakątkach świata.

Ojciec Jerzy Jacek Twaróg jest rektorem polskiej misji w Argentynie. Ale do Nowego Targu przyjechał nie tylko na odpoczynek, ale z misją odwrotną: z promocją filmu o Papieżu Franciszku, który przed rozpoczęciem pontyfikatu pełnił posługę biskupią właśnie w Argentynie i był prymasem tego kraju. Film nakręcili także nowotarżanie, bracia Robert i Paweł Udziela. Dochód z jego rozpowszechniania ma pomóc pokryć koszty operacji jednej z misyjnych sióstr w Buenos Aires – Coronado, gdzie mieści się polska misja.

Na zakończenie rozmowy z dziennikarzami misjonarze zostali poproszeni o opowiedzenie anegdotek związanych z ich pracą na misjach. Dwie z nich okazały się mrożące krew w żyłach, ponieważ jak wynika z opowieści, habit tylko częściowo chroni przed przemocą skierowaną w duchownych. Siostra Rita musiała salwować się ucieczką, zaś ojciec Kazimierz z maczetą przy szyi straszyć napastników... swoją brodą, by ujść z życiem.