Prof. Hodorowicz wspominał początki PPWSZ

Wspomnienie początków powstania Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Targu było tematem ostatniego spotkania w Spółdzielczym Domu Kultury zorganizowanego przez Podhalańską Wspólnotę Samorządową w ramach cyklu „Podróże Wspomnienia Sukces”. Głównym gościem był profesor Stanisław Hodorowicz, założyciel i rektor uczelni, która już wkrótce po dziesięciu latach działalności wkroczy w jedenasty rok akademicki.

Profesor Hodorowicz we wspomnieniach cofnął się wiele lat wstecz, do posiedzenia senatu Uniwersytetu Jagiellońskiego, którego wówczas był prorektorem. Na posiedzeniu senatu dyskutowana była kwestia umożliwienia miastom, które wówczas właśnie straciły status miast wojewódzkich – tworzenie tam uczelni. Uchwała wspierająca tą propozycję została podjęta. – I wtedy po raz pierwszy pomyślałem „dlaczego nie Podhale” – wspominał profesor. - Wprawdzie miasta wojewódzkiego tu nie było, ale było królewskie. I jakoś niedługo później na schodach Collegium Novum spotkałem burmistrza Nowego Targu Marka Fryźlewicza i dyrektora liceum Franciszka Janczego. Przyszli i chcieli poprosić żeby taka szkoła mogła rzeczywiście w Nowym Targu powstać. I tak się zaczęło.

Obecnie uczelnia kształci już na siedmiu kierunkach, w tym od rozpoczynającego się roku akademickiego – na pielęgniarstwie można uzyskać tytuł magistra. Profesorowi marzy się Akademia Podhalańska i w tym kierunku uczelnia będzie zmierzać. Ale nie tylko. Na terenie szpitala rektor Hodorowicz chciałby wybudować centrum sportowo-rekreacyjne, w tym bazę hotelową, której tak Nowemu Targowi brakuje. I przede wszystkim wykorzystując prywatne kontakty profesor Hodorowicz chciałby ściągnąć do stolicy Podhala centrum wysokich technologii, swoistą „Dolina Krzemowa”, która rozwijając przemysł półprzewodnikowy stworzyłaby nie tylko miejsca pracy, ale także przyczyniła się do rozwoju regionu.