Ćwierć wieku przyjaźni

- Nosiłem wtedy znaczek „Solidarności” w klapie. Bardzo się identyfikowałem z tym ruchem w Polsce. Poza tym fascynowało mnie, że polscy katolicy mieli umysły wolne. Nawet bardziej niż my, Niemcy – wspomina dziś Hubert Staratschek, inicjator kontaktów Nowego Targu i niemieckiego Radevormwald. Niemieccy przyjaciele właśnie odwiedzili stolicę Podhala z okazji 25-lecia kontaktów.

O tym, że pierwszy samochód z darami 25 lat temu trafił akurat do Nowego Targu zadecydował ks. kard. Franciszek Macharski i po części zainteresowania Niemców. Dekanat Wupperfirth skierował swoje dary do Archidiecezji Krakowskiej, a Hubert Staratschek i Johannes Schmidt chcieli przy okazji transportu koniecznie zobaczyć polskie góry. Metropolita skierował ich do Nowego Targu.
Polska była wtedy w kryzysie, a Niemcy mieli otwarte na nas serca. Dzięki współpracy dekanatu Wupperfirth z Nowym Targiem do nowotarskiego szpitala trafił nowoczesny sprzęt medyczny – aparat do narkozy, nowoczesna na owe czasy karetka reanimacyjna (przejeździła 15 lat!) oraz transporty leków. Lub chociażby transport mleka w proszku dla dzieci, kiedy wybuchła elektrownia atomowa w Czernobylu. A czasy nie były to lekkie, ponieważ sama tylko kontrola na granicy włącznie z czasem oczekiwania trwała kilkanaście godzin.
Dziś obu krajów nie dzieli już taka przepaść ekonomiczna. Współpraca stała się obustronna i głównie na płaszczyźnie kulturalnej. Jak mówi Burmistrz Marek Fryźlewicz, już nie o wszystkich wspólnych inicjatywach wie, bo jest ich tak dużo. Nowy Targ i Radevormwald pięć lat temu stały się oficjalnie miastami partnerskimi – obydwa samorządy jednogłośnie podjęły uchwały o współpracy i wkrótce potem burmistrzowie Josef Korsten i Marek Fryźlewicz podpisali stosowną umowę.
Czwartkowe spotkanie w Urzędzie Miasta, w którym wzięła udział delegacja z Radevormwald, oraz Burmistrz i Radni miejscy było okazją do wspominania zaczątków tej współpracy.