Nowy Targ
Kultura
Kult Maryjny na Polskim Podtatrzu – wykład dr Urszuli Janickiej Krzywdy
Autor: Piotr Twardowski - PTH
Już po raz kolejny w nowotarskiej bursie gimnazjalnej odbyło się spotkanie miłośników historii i kultury naszego regionu. Gościem specjalnym była dr Urszula Janicka Krzywda, która przybliżyła obecnym dzieje kult Maryjnego na Polskim Podtatrzu. Autorka to znana i ceniona specjalistka w zakresie folklorystyki, etnografii i historii sztuki.
Urodziła się w Zawoi pod Babią Górą w Beskidzie Żywieckim. Przez wiele lat była pracownikiem naukowy w Muzeum Etnograficznym im. Seweryna Udzieli w Krakowie. Opublikowała kilkaset artykułów, rozpraw, książek i pozycji beletrystycznych. Głównym tematem jej badań i publikacji jest kultura ludowa Karpat, zwłaszcza kultura duchowa: obrzędy, magia, wierzenia, a także folklor słowny. Sporo miejsca w swoich pracach poświęca zbójnictwu karpackiemu, tradycjom pasterskim, tradycyjnej kulturze Górali Babiogórskich oraz przejawom religijności ludowej.
Swoje wystąpienie w bursie dr Urszula Janicka Krzywda rozpoczęła od wprowadzenia w tematykę maryjną przypominając wybrane wątki biograficzne z życia Maryi. Nasza wiedza na temat Najświętszej Maryi Panny pochodzi głównie z apokryfów, w których to można znaleźć zdecydowanie więcej informacji o Maryi, aniżeli w samej Ewangelii. Z nich także wyrosło wiele do dzisiaj praktykowanych zwyczajów i tradycji.
Z kultem Matki Bożej na Podtatrzu nieodłącznie powiązana jest historia sanktuarium Ludźmierskiego. To tutaj w XIII wieku przybyli cystersi, jako zakon który w swojej regule miał zapisaną szczególną cześć wobec Maryi, rozszerzając Jej kult. Maryja była wzorem cnót, obrończynią uciśnionych i drogowskazem dla kobiet. Drewniana cudowna figura Matki Bożej Ludźmierskiej ma bardzo interesującą historię. Została, jak mówi legenda najprawdopodobniej ufundowana przez kupca, którzy jadąc traktem przez te tereny zmylił drogę i zbłądził na bagna. Modląc się do Najświętszej Panienki doznał objawienia. Maryja wskazała mu właściwą ścieżkę i w zamian za to ufundował Jej figurę. Badania, jednak wskazują, że figura nie jest tak stara. Pochodzi najprawdopodobniej z XV wieku, więc nie mogła być tą samą, która była w kościele cystersów.
Cystersi jednakże nie byli długo w Ludźmierzu. Zbudowany w 1238 roku klasztor musieli opuścić już w 1245 roku. Przyczyną najprawdopodobniej były, jak głoszą legendy napaści rozbójników, ale historycy uważają również, że do tego czynnika mógł dojść czynnik ekonomiczny. Ze względu na słabą ziemię i ciężki klimat, zakonnicy nie byli w stanie się utrzymać ze swojej pracy, nie mówiąc już o dzieleniu się jej owocami z ubogimi. Cystersi zostali przeniesieni pod Kraków - do Szczyżyca. Jednakże kult Maryi w Ludźmierzu wciąż się nasilał. Dlaczego? Przecież cystersi byli tam bardzo krótko. Otóż, z zachowanych przekazów wynika, że w wiosce już wcześniej istniał kult Maryjny. Podobno na jednym z drzew wisiała figurka Matki Bożej, do której, już przed przybyciem do Ludźmierza cystersów, ludność zanosiła modły. Stąd, jak sugerowała prelegentka, kult w momencie opuszczenia wioski przez cystersów nie osłabił się, bo był on już wpisany w codzienną pobożność miejscowej ludności.
Sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej Królowej Podhala ogrywa bardzo znaczącą rolę w życiu religijnym już od XIX wieku. Z przekazów, które się zachowały wiadomo, że do Ludźmierza tłumnie przybywały pielgrzymki. Zwłaszcza na sierpniowy odpust Matki Bożej Zielnej. Ten kult wyrósł właśnie z jednego z apokryfów. Mówi on, że Apostołowie kilka dni po Zaśnięciu Najświętszej Maryi Panny otworzyli trumnę, a w niej spostrzegli ciało Maryi wpośród niezliczonej ilości świeżych kwiatów.
Pielgrzymki pątnicze szły pieszo, z czasem rozwoju pielgrzymi podążali wozami konnymi. Takie wyprawy trwały czasami kilka dni. Prowadzone były przez specjalnych przewodników. Znali oni bardzo dużo pieśni, opowiadań, historii i legend związanych z sanktuarium do którego prowadzono pielgrzymkę. Byli oni przede wszystkim wspaniale zorientowani w terenie. Pielgrzymki chodziły z wszelkich stron. Nie tylko oczywiście do Ludźmierza. Z terenów Podtatrza chodziły pielgrzymki również do Kalwarii Zebrzydowskiej czy Częstochowy, jednak najpopularniejsze były pielgrzymki do stóp Królowej Podhala.
Prócz sierpniowego odpustu popularne było święto Matki Bożej Gromnicznej. Z początku nawet Ludźmierska Królowa nazywana była Maryją od wilków - czyli broniącą od zła, które wówczas kojarzono z zagrożeniami gospodarstwa, lub też atmosferycznymi anomaliami. Kult cały czas się poszerzał. Do Ludźmierza przybywały pielgrzymki z całego Podtatrza, również z terenów Słowacji.
Ten kult maryjny silny był również w innym miejscu. Wiktorówki. To tam Maryja objawiła się małej Marysi i pomogła jej odnaleźć drogę. Tu wchodzimy w zawiłość historyczną. Podobnie jak w Fatimie, czy Lourdes objawienie nastąpiło w lesie, czy też w jakim odosobnionym dalekim miejscu. Jest to tzw. przez historyków "wątek wędrowny". On właśnie bardzo często występuje w przypadku objawień Maryi.
Z kultem maryjnym na Podtatrzu wiąże się również niezliczona ilość kapliczek przydrożnych. Stawiano je z różnych potrzeb i okazji. Miały bronić od złego, upamiętniać tragiczne chwile lub miejsca. Pomocy Matki Bożej wzywano w każdej wsi. W każdym domu niemalże wisiał i do dziś w niejednym domu wisi wizerunek Maryi. Akurat na Podtatrzu - jak zauważyła dr. Janicka - dominuje w domostwach wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej bądź też Kalwaryjskiej. Wizerunki Królowej Podhala są raczej figurami w przydomowych i przydrożnych kapliczkach.
Najnowszym miejscem kultu Najświętszej Maryi Panny jest sanktuarium fatimskie na Krzeptówkach. Wzniesione jako wotum dziękczynne za uratowanie życia Jana Pawła II, stale się rozwija. Do Maryi z Fatimy ciągną niezliczone rzesze pielgrzymów, by oddać Jej hołd i dziękczynienie.
Kolejnym zauważonym współczesnym kultem NMP jest rozwój ludowej twórczości artystycznej opierającej się na motywach maryjnych. Ten sposób oddawania czci Maryi istniał już wcześniej, jednakże w czasach komunizmu niemalże zanikł. Teraz dzięki takim twórcom jak choćby Paulina Maślanka z Nowego Targu czy Agnieszka Górkiewicz z Bukowiny Tatrzańskiej, przechodzi swój renesans.
Na zakończenie wywiązała się bardzo interesująca dyskusja nt. religijność mieszkańców naszego regionu, najnowszych objawień oraz kondycji kultu Maryjnego w dobie galopującego rozwoju cywilizacyjnego świata. Kończąc wieczorne spotkanie prezes Robert Kowalski PTH poinformował, iż trwają obecnie prace redakcyjne nad najnowszą publikacją dr. Urszuli Janicki Krzywdy pod tytułem „Niebieska Gaździna. Legendy o Matce Bożej z obszaru Polskiego Podkarpacia”. Książka ukaże się w drugiej połowie roku, nakładem nowotarskiego oddziału PTH, w serii wydawniczej „Podhalańskie Monografie Historyczne”.
Wykład dr Urszuli Janickiej Krzywdy odbył się w ramach comiesięcznego cyklu pod wspólnym hasłem „Wieczorne Spotkania w Bursie Gimnazjalnej z historią, kulturą i tradycją w tle” organizowanego wspólnie przez PTH i Towarzystwa Bursy Gimnazjalnej im. dr Jana Bednarskiego. Cykl wykładów dofinansowany jest ze środków Urzędu Miasta Nowego Targu.
- Spinka góralska IIMetalowa spinka góralska w kolorze srebrnym z szarotką w kolorze złotym. Ręcznie wykonana. Szerokość 7 cm, długość (z przekolacem) 19,5 cm. 290 zł
- Korale folkowe IIKorale folkowe wykonane z tybetu i żółtej włóczki. Zapinane na haczyk. Długość całości 72 cm. 70 zł
- Wisior "Kula Jadeitu"Wisior z dużą /średn. 2,5 cm./ i stosunkowo ciężką, z grawerowaną we wzór, kulą jadeitu. Resztę stanowią oponki amazonitu /mniejsze, przeźroczyste/ , oponki jaspisu...100 zł
- Kult Maryjny na Polskim Podtatrzu – wykład dr Urszuli Janickiej KrzywdyAutor zdjęć: Archiwum PTH O/Nowy Targobejrzyj galerię
Liczba zdjęć: 12