Zakopane
Kultura
Banderia konna i patriotyczne śpiewy
Autor: Anna Karpiel-Semberecka
W przeddzień Święta Niepodległości w zakopiańskiej Restauracji „U Wnuka” odbyło się spotkanie w prawdziwie patriotycznym duchu. Otwarta została wystawa fotograficzna Pawła Murzyna „Fenomen banderii konnych w Zakopanem”, a następnie Towarzystwem Gimnastyczne „Sokół” zaprosiło wszystkich do wspólnego śpiewania pieśni patriotycznych, które stało się już listopadową tradycją tego miejsca.
Wystawa „Fenomen banderii konnych w Zakopanem” ukazuje zjawisko, które jak mogłoby się wydawać jest już historią, na Podhalu jednak zostało wskrzeszone i wpisało się w koloryt lokalnych uroczystości patriotycznych i religijnych, podnosząc ich rangę i doniosłość.
- Termin banderia w słownikach opatrzony jest często adnotacją „przestarzałe”. Cieszę się, że w Zakopanem i na Podhalu to nie jest słowo przestarzałe – powiedziała rozpoczynając spotkanie jego gospodyni Małgorzata Wonuczka Wnuk.
- Banderia to wielki temat. Żeby o nim mówić, trzeba cofnąć się daleko w czasie. Dawniej był to orszak konny asystujący uroczystemu pochodowi wystawiany przez króla, magnatów, większe miasta – Marcin Zubek prezes zakopiańskiego Związku Podhalan i twórca góralskiej banderii konnej przybliżył cały kontekst historyczny jej obecnego funkcjonowania, zaczynając od Kampanii Napoleona w 1812 r. i utworzenia oddziału Krakusów.
- W 1989 r. banderię konną podczas jednej z uroczystości poprowadził mój tata, ale nie miało to kontynuacji. A mi się już wtedy marzyło, żeby w Zakopanem stworzyć banderię z prawdziwego zdarzenia. Od 1995 r. zacząłem organizować taką niewielką początkowo grupę, z którą uczestniczyliśmy w obchodach 3 Maja, a także żegnaliśmy Ojca Św. Jana Pawła II, gdy opuszczał Zakopane w 1997 r. A po tym wydarzeniu wraz z ks. Mirosławem Drozdkiem rozwinęliśmy ten pomysł, banderia urosła i dochodziła nawet do 100 koni. Jest to banderia żywa, bo biorą w niej udział młodzi ludzie, którzy dalej tę tradycję przeniosą. Najmłodszym, który jechał dotychczas w banderii, był mój dwuletni syn Kuba – wspominał Marcin Zubek.
Obecnie banderia z flagami narodowymi, papieskimi i maryjnymi uczestniczy w wielu uroczystościach w ciągu roku. Brała także udział m.in. w pogrzebie ks. Mirosława Drozdka, doktora Wincentego Galicy, a także w odsłonięciu pomnika Józefa Kurasia Ognia.
Paweł Murzyn zakopiańskiej banderii towarzyszy od samego początku, utrwalając na zdjęciach jej historię. Wybrane zdjęcia znalazły się na wystawie „U Wnuka”. Został tam pokazany także kolaż autorstwa Ewy Dyakowskiej-Berbeki ukazujący moment, w którym Jan Paweł II błogosławi banderię konną. W kolażu wykorzystane zostało zdjęcie Pawła Murzyna.
- Nie było by tej wystawy i tej dokumentacji, gdyby nie wieloletnie towarzyszenie najważniejszym wydarzeniom w Zakopanem przez Pawła Murzyna. Mimo że od wielu lat jest on dyrektorem technicznym PKL-u, to jednak zawsze ma czas i w piękny sposób dokumentuje i pokazuje tą część naszej tradycji. Jego zdjęcia znalazły się w kilkudziesięciu publikacjach, także w albumie Sursum Corda – przypomniał Małgorzata Wonuczka Wnuk.
- Należy się pełen szacunek dla tych ludzi, którzy przez cały rok muszą z tymi końmi żyć, pracować, utrzymywać je, żeby przez te parę minut nam się pokazać. A my możemy cieszyć się ich widokiem i uroczystościami, w których uczestniczą. Jest to zaszczyt dla naszego miasta, że mamy takich ludzi. To co robię, czyli fotografowanie banderii jest rzeczą dosyć trudną, konie szybko się przemieszczają, trzeba się więc nabiegać, a także trafić na dobre ułożenie całej grupy – mówił z kolei Paweł Murzyn.
W kolejnej części spotkania członkowie Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" wraz z zaproszonymi gośćmi poprowadzili wspólne śpiewanie patriotycznych pieśni, przypominając także te mniej znane lub całkiem zapomniane utwory. Ich wykonanie ułatwiały przygotowane specjalnie na tę okazję śpiewniki. A wszystko to w radosnej atmosferze i przy doskonałym akompaniamencie w wykonaniu Jana Karpiela Bułecki, Macieja Rybki i Krzysztofa Trebuni-Tutki. Oprócz licznych zakopiańczyków na spotkanie dotarła także zaprzyjaźniona delegacja z Zaolzia na czele z Andrzejem Niedobą – prezesem tamtejszego Związku Podhalan.
- Falkon szklany IFalkon szklany w postaci sześcianu z ludowym motywem malowanym ręcznie. Wymiary: wysokość 15 cm, szerokość 10 cm. 120 zł
- Aniołek duży IIIAniołek wykonany z drewna, ręcznie malowany. Zapakowany w celofan z ozdobnym sznureczkiem. Wymiary: Szerokość 7 cm. Wysokość 13,5 cm. Ozdoba np. choinkowa. 16 zł
- Słownik biograficzny "Podhalanie" tom IIILudzie kultury i sportu, dziennikarze, duchowni i samorządowcy - łącznie ponad 350 osób znalazło się w najnowszym słowniku biograficznym "Podhalanie". Słownik...90 zł
- Wspólne śpiewania pieśni patriotycznychAutor zdjęć: Anna Karpiel-Sembereckaobejrzyj galerię
Liczba zdjęć: 28 - Fenomen banderii konnych w ZakopanemAutor zdjęć: Anna Karpiel-Sembereckaobejrzyj galerię
Liczba zdjęć: 32