Warszawa
Wiadomości
Twórca artylerii Legionów Polskich spoczął na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach
Autor: Leszek Behounek
W tym roku mija 50 lat od śmierci gen. Brzozy-Brzeziny – postaci zasłużonej dla Polski i Podhala, szczególnie legendy Legionów Polskich. Pogrzeb, który odbył się w 1968 roku był bez żadnych należnych generałowi honorów. Teraz uroczystości pogrzebowe twórcy artylerii Legionów Polskich gen. bryg. Ottokara Brzozy–Brzeziny rozpoczęła msza święta w warszawskiej Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Przed mszą zostały wystawione w katedrze: urna z prochami generała oraz księga pamiątkowa.
Jak napisał w liście okolicznościowym marszałek Sejmu Marek Kuchciński:
Wspominając postać generała, uczucie smutku, przeplata się z podziwem i ogromnym szacunkiem dla niego. Choć z pochodzenia był Czechem, trudno wśród rodowitych Polaków znaleźć człowieka bardziej zaangażowanego w dziejowy dramat walki o wolną Rzeczpospolitą.
Dobrze, że (...) tę postać wydobywamy trochę z niepamięci, (...) że szczególnie młodym ludziom mówimy, że byli tacy synowie polskiej ziemi, których można nazwać bohaterami, którzy walczyli i wywalczyli wolność, niepodległość i nie sprzeniewierzyli się. Pamięć i tożsamość – te dwa słowa chyba dzisiaj też trzeba przywołać, trzeba pamiętać o tych datach, wydarzeniach, postaciach, bohaterach – ale to nie wszystko. Trzeba jeszcze umieć się z nimi utożsamiać, trzeba mieć świadomość, że to jest nasze dziedzictwo, że to są nasze korzenie, z których mamy czerpać tę mądrość. Oni nas tego uczą, by kochać i być wiernym temu, co Polskę stanowi, by nie sprzeniewierzyć się temu dziedzictwu, któremu na imię Polska – powiedział podczas homilii ks. płk Bogdan Radziszewski.
Wnuk generała Krzysztof Brzoza-Brzezina mówił dziennikarzom, że trudno mu powiedzieć jak ważną postacią dla polskiej historii był jego dziadek.
Powiem tylko, że bardzo niewielu mamy żołnierzy, którzy czterokrotnie zostali odznaczeni orderem Virtuti Militari; o ile mi wiadomo w okresie od odzyskania niepodległości do dnia dzisiejszego tylko gen. Anders. To świadczy o umiejętnościach wojskowych i odwadze mojego dziadka.
Jak dodał, dla rodziny generała bardzo ważny jest fakt, że pogrzeb odbędzie się z należnymi honorami, gdyż ten, który odbył się w 1968 r. był zupełnie bez żadnych ceremonii, nie było żadnych honorów wojskowych. „Teraz jakaś cześć zostaje mu oddana” – podkreślił Krzysztof Brzoza-Brzezina.
Po mszy świętej kondukt pogrzebowy przy honorowej asyście Wojska Polskiego wyruszył na Cmentarz Wojskowy na Powązkach, gdzie złożono do grobu urnę z prochami gen. Brzozy-Brzeziny.
Zdaniem prezesa Instytutu Józefa Piłsudskiego w Warszawie prof. Wiesława Jana Wysockiego, gen. Brzoza-Brzezina „to legenda legionowa”. To także człowiek, który „wpisuje się w pewną grupę ludzi, którzy byli przyjaciółmi Polaków, tworzyli krąg wspierający Polaków i sami stawali się w jakiś sposób Polakami. To jedyny Czech w Wojsku Polskim. (…).
Właściwie do końca życia komuniści w jakiś sposób go represjonowani. Także po śmierci odmówili mu porządnego pogrzebu, z honorami należnymi oficerowi Wojska Polskiego. Dzisiaj właśnie jest nadrobienie tego, co powinna Polska oddać temu, który jej służył.
Gen. bryg. Ottokar Brzoza–Brzezina urodził się 3 marca 1883 r. w Protivinie w Czechach. W momencie wybuchu I wojny światowej wyruszył do Krakowa, gdzie otrzymał od Piłsudskiego rozkaz sformowania pułku artylerii; liczył on 120 żołnierzy. Pod koniec września 1914 r. pierwsze dwie baterie wyruszyły na front w Karpatach, tworząc 1 dywizjon, pozostałe dwie – pod wodzą generała – pod koniec października, tworząc 2 dywizjon. Baterie 1 pułku artylerii Legionów Polskich zasłynęły w bitwach pod Krzywopłotami i Konarami. Podówczas majora Brzozę unieśmiertelnił w „Polonezie artyleryjskim” Jan Lechoń.
To major Brzoza kartaczami w moskiewskie pułki wali!
………………………………………
Siew pada w ziemię szrapnelami,
I dym. l grom, i burza z nami,
Piekielny deszcz ze stali
Na firmamencie chmury chmurzą
Brunatne z armat dymy.
Raz po raz ziemia jęknie burzą,
Ślepia się dziko armat mrużą.
Przy których my stoimy (…)
………………………………………………
Czy przeciw nam wy, czy tez z nami?
Gadamy do was kartaczami.
Nie dusi dym i krew nie plami.
I jeno ogień pali
Za nami będą mówić ciszą
I łzami, i modlitwą
Armatom ognia!! Niechaj dyszą!
Hej! ognia! ognia! Słyszy, słyszą,
Że w bitwie idziem bitwą
Konnicy koniem, zbrojną ręką
Po swoje iść piechocie
Jaką grał Bem pod Ostrołęką,
Taką nam zagrać dziś piosenką
I w pułk moskiewski rozwinięty
Chrzest siać piekielny chrzest i święty.
Kapłanom przy robocie
Dudni nam ziemia, dudni, dudni,
Radujcie się, majorze
Tako się Polska nam rozcudni,
Gdy skwarny przyjdzie czas południ
Na nasze krwawe zboże
Słyszycie! Z cicha, z cicha, z cicha
Warkotem, bez ustania
Na miły Bogi Czy ziemia wzdycha?
Pułk się za pułkiem w śmierć przepycha
……………………………………………
To artyleria nasza licha
Dziś puka od świtania
Ani się pyta. kto dziś z nami,
Bateria wścieklej stali
To major Brzoza kartaczami w moskiewskie pułki wali!
W 1920 roku gen. Brzoza-Brzezina był uczestnikiem wojny z bolszewikami. Po zakończeniu wojny przejął dowództwo w Nowym Targu w imieniu nowo powstającego państwa polskiego. Następnie pełnił m.in. funkcję zastępcy dowódcy artylerii obrony Warszawy. Po przeniesieniu w stanu spoczynku pod koniec sierpnia 1927 r. osiadł w podwarszawskiej Zielonce. Za działania bojowe w czasie wojny polsko-bolszewickiej 1920 r. oraz zasługi z okresu służby w Legionach Polskich, został trzykrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych oraz Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari.
1 września 1939 r. zgłosił się do na ochotnika do służby w Wojsku Polskim. Objął dowództwo nad zgrupowaniem „Brzoza” w rejonie Małoryty, które następnie podporządkowało się Samodzielnej Grupie Operacyjnej (SGO) „Polesie” gen. Franciszka Kleeberga. Dowodził 50 Dywizją Piechoty Rezerwowej w bitwie pod Kockiem.
Po kapitulacji i wydostaniu się w niewoli niemieckiej wrócił do Zielonki i rozpoczął działalność konspiracyjną w Związku Walki Zbrojnej – Armii Krajowej. Przez pewien czas ukrywał grupę Żydów. Aresztowany, trafił do oficerskiego obozu jenieckiego w Woldenbergu. Za działalność w okresie II wojny światowej rząd londyński odznaczył go Srebrnym i Złotym Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari.
Po jej zakończeniu ukrywał się przed Sowietami na Dolnym Śląsku. W połowie lat 50. XX wrócił do Zielonki, zmarł 30 sierpnia 1968 r. Został pochowany na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie bez należnych mu honorów wojskowych.
15 lutego 1969 r. prezydent na uchodźctwie August Zalewski podniósł go pośmiertnie do stopnia generała brygady, a w 1970 r. uhonorowano go Krzyżem Kawalerskim Orderu Virtuti Militari.
30 marca br. szczątki generała zostały ekshumowane z inicjatywy Tradycyjnego Oddziału C. i K. Regimentu Artylerii Fortecznej No. 2.
Rodzina Generała Ottokara Brzozy-Brzeziny serdecznie dziękuje wszystkim osobom i instytucjom, które przyczyniły się do przeniesienia jego prochów do Alei Zasłużonych Cmentarza Wojskowego na Powązkach, a także za stworzenie niepowtarzalnej patriotycznej atmosfery podczas uroczystości pogrzebowych.
11 maja (piątek) 2018r. o godzinie 11.00 Muzeum Podhalańskie w Nowym Targu ul. Rynek 1 – Ratusz oraz Polskie Towarzystwo Historyczne w ramach cyklu „Nowotarżan drogi ku niepodległości” organizują spotkanie poświęcone majorowi Ottokarowi Brzozie-Brzezinie.
Leszek Behounek
Źródło: materiały własne, dzieje.pl/Nadia Senkowska, niezalezna.pl
- Bransoletka "Porzeczki"Bransoletka, z koralików z korala fasetowanego, rurek - koral i pastylek - szkło. Plus masa perłowa - zawieszka. Obw 20,5 cm 70 zł
- Naszyjnik "Miłość uskrzydla"Naszyjnik "Miłość uskrzydla" Obwód 64 cm. Materiały: Sukno, Cekiny, Koraliki. Biżuteria zaprojektowana i wykonana przez Elżbietę Krzemińską-Owczarz. 65 zł
- Torebka filcowa XVOkrągła torebka filcowa z haftowanym ludowym motywem. Zamykana na zamek błyskawiczny. Środek z czerwonej podszewki. Obwód ok. 57 cm Wysokość ok.20 cm Wysokość z...60 zł
- Twórca artylerii Legionów Polskich spoczął na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich PowązkachAutor zdjęć: Leszek Behounekobejrzyj galerię
Liczba zdjęć: 5